Męczarnie Sabalenki ze 183. tenisistką świata. Niewiarygodne ...

19 dni temu
Sabalenka

Aryna Sabalenka zaczęła znakomicie mecz z Robin Montgomery w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie. Jednak im dłużej trwał, tym wyraźniej Białorusinka pokazywała, że ciągle daleko jej do optymalnej dyspozycji. Notowana w drugiej setce rankingu WTA Amerykanka mocno postawiła się mistrzyni Australian Open, ale ostatecznie to Sabalenka wygrała 6:1, 6:7(5-7), 6:4 i awansowała do czwartej rundy turnieju w stolicy Hiszpanii.

Aryna Sabalenka (2. WTA) niezmiennie szuka formy, która sprawiła, że w tym roku drugi raz z rzędu wygrała Australian Open. Od tamtego czasu Białorusinka tylko w Indian Wells była w stanie wygrać dwa mecze z rzędu, a i tak w trzecim przegrała. Sabalenka prezentuje nierówną formę, a do tego niedawno spotkała ją osobista tragedia - zmarł jej były partner Konstantin Kołcow.

Zobacz wideo Idze Świątek puściły nerwy. "Jako dziennikarze nie wiedzieliśmy co robić"

W turnieju WTA 1000 w Madrycie Sabalenka broni wywalczonego przed rokiem tytułu, gdy wygrała z Igą Świątek (1. WTA). W trwającym turnieju miała wolny los w pierwszej rundzie, a w drugiej zmierzyła się z Magdą Linette (48. WTA). Polka robiła, co mogła, Sabalenka także popełniała sporo niewymuszonych błędów, ale ostatecznie to druga rakieta świata wygrała 6:4, 3:6, 6:3.

Aryna Sabalenka znakomicie rozegrała pierwszego seta z Robin Montgomery. Potem było tylko trudniej

W trzeciej rundzie Sabalenka zmierzyła się z 19-letnią Amerykanką Robin Montgomery (183. WTA). W pierwszych dwóch gemach o wiele niżej notowana tenisistka postawiła niezwykły opór bardziej utytułowanej rywalce. Były one rozgrywane blisko 20 minut, ale ostatecznie to Sabalenka prowadziła 2:0. Od tamtego momentu wyszły doświadczenie i klasa Sabalenki, która nie popełniała głupich błędów i w 40 minut wygrała seta gładko 6:1. 

W drugim secie Amerykanka zdecydowanie mocniej i dłużej postawiła się Sabalence. Utrzymywała swój serwis i w ten sposób obie panie dotarły do stanu 3:3. Wtedy Amerykanka popisywała się świetną grą w defensywie i obroniła dwa break pointy! Nad kortem w Madrycie zaczęła unosić się atmosfera niespodzianki i ewentualnego trzeciego seta.

Każda z pań wytrzymywała presję i tak kibice mogli obejrzeć tie-breaka. Na przestrzeni całego drugiego seta wydawało się, że to Montgomery prezentuje się nieco lepiej. Tak też było w tie-breaku! Amerykanka utrzymywała swój serwis, wykorzystała błędy rywalki i wygrała seta 7:6(7-5).

Trzecia partia zaczęła się dobrze dla Sabalenki. Przełamała rywalkę, miała 2:0 i wydawało się, że szala zwycięstwa przechyla się na jej stronę. Nic z tego! Montgomery wróciła do gry i utrzymywała tempo gry do stanu 4:5. Wtedy był jej gem serwisowy, przy którym wyszła wyższość Aryny Sabalenki. Po trwającym blisko dwie i półgodziny meczu Białorusinka wygrała 6:1, 6:7(5-7), 6:4. Znowu jednak nie zachwyciła i kto wie, co będzie w kolejnej rundzie.

W czwartej rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie Aryna Sabalenka zmierzy się z rewelacyjnie spisującą się w tym sezonie Danielle Collins (15. WTA). Panie mierzyły się ze sobą dotychczas czterokrotnie i za każdym razem wygrywała Białorusinka. Ich kolejne spotkanie zostanie rozegrane w sesji nocnej w poniedziałek 29 kwietnia.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości