Stefan Kraft o krok od Wielkiego Szlema. "Wielki sportowiec ...
Na Kulm w Tauplitz/Bad Mitterndorf Stefan Kraft odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata w skokach na austriackiej ziemi. Teraz na tej samej skoczni został mistrzem świata w lotach narciarskich. 30-latek jest już tylko o krok od wielkiego wyczynu, czyli zdobycia Wielkiego Szlema w skokach narciarskich. To w całej historii udało się tylko jednemu zawodnikowi - Matti'emu Nykaenenowi.
Stefan Kraft/EPA/CHRISTIAN BRUNA/PAP
Bez dwóch zdań, Stefan Kraft to jeden z najlepszych zawodników w całej historii skoków narciarskich. Przez wiele lat liczyliśmy rekordy i patrzyliśmy z podziwem na osiągnięcia Kamila Stocha. Nieco w jego cieniu po kolejne laury sięgał Austriak.
W sobotę 30-latek zdobył na Kulm kolejny cenny skalp. Został mistrzem świata w lotach narciarskich. W swojej bogatej kolekcji sukcesów indywidualnych ma już: mistrzostwo świata, zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni i Kryształową Kulę. Brakuje mu tylko indywidualnego złota zimowych igrzysk olimpijskich, bo po w drużynie sięgnął przed dwoma laty w Pekinie.
Piotr Żyła po indywidualnych zawodach na Kulm: Byłem wyjątkowo spokojny. WIDEO/materiały prasowe/materiały prasowe
Stefan Kraft dołączył do wielkich gwiazd. Pokłony polskich skoczków
Dzięki sukcesowi na Kulm Kraft jest jednym z sześciu skoczków narciarskich w historii, którzy sięgnęli po cztery z pięciu najważniejszych trofeów. W tym gronie jest także Stoch.
Jedynym, który osiągnął w skokach narciarskich wszystko, jest Fin Matti Nykaenen, który zmarł w 2019 roku.
- To złoto Stefana Krafta nie było zaskoczeniem, chociaż do ostatniego skoku byłem pewny, że wygra Timi Zajc. Stefan zrobił swoją robotę. Pokazał, że jest najlepszy ostatnimi czasy - powiedział w rozmowie z Interia Sport Piotr Żyła, który na Kulm zanotował najlepszy występ w karierze w mistrzostwach świata w lotach, zajmując szóste miejsce.
To na pewno jeden z największych skoczków w historii, a na pewno najlepszy w ostatniej dekadzie. Ciągle jest w czubie. Co sezon jest mocny. Wielki sportowiec
~ mówił Paweł Wąsek w rozmowie z Interia Sport.
"Na 109 to trzeba już coś umieć"
W Zakopanem, po triumfie na Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza, Kraft zanotował 37. zwycięstwo w Pucharze Świata. Ważniejsze było jednak to, że to było 109. podium w konkursach Pucharu Świata. To nowy rekord. Żaden inny skoczek nie stał na podium częściej od Austriaka.
- Statystyki Stefana Krafta dużo mówią o nim, jako o zawodniku. Żaden inny skoczek nie stał na podium PŚ częściej niż on. To samo pokazuje jego klasę i to, jakim jest zawodnikiem. Grzesiek Sobczyk kiedyś sobie żartował, że Adamowi Małyszowi przyfarciło i stał 92 razy na podium. Na 109 to już trzeba coś umieć - żartował Dawid Kubacki w rozmowie z Interia Sport, dodając: - W tym sezonie jest najlepszy. Jest liderem Pucharu Świata. Nie było to zatem zaskoczenie.
Thomas Thurnbichler: wszyscy Austriacy są z niego bardzo dumni
W ostatnich latach z Kraftem blisko pracował Thomas Thurnbichler, który zanim objął polską kadrę, był przecież asystentem Andreasa Widhoelzla, szkoleniowca reprezentacji Austrii. 34-latek w samym superlatywach wypowiadał się o Krafcie.
To jest skoczek, który ma najwięcej miejsc na podium w historii Pucharu Świata. To najrówniej skaczący zawodnik w ostatnich dziesięciu latach. Wszyscy Austriacy są z niego bardzo dumni. To jest wyjątkowy sportowiec. Kapelusze z głów przed nim za to, co już osiągnął. To jest naprawdę genialny skoczek, który na bardzo wysokim poziomie skacze już od wielu lat. Wierzę, że osiągnie jeszcze jeden wielki sukces i zostanie mistrzem olimpijskim indywidualnie. Miałby wtedy na koncie wszystkie najważniejsze sukcesy
~ powiedział Thurnbichler o swoim rodaku w rozmowie z Interia Sport.
- Wszystko przed nim. To bardzo mocny zawodnik, ale nie jest nie do pokonania - zakończył Aleksander Zniszczoł.
Z Tauplitz/Bad Mitterndorf - Tomasz Kalemba, Interia Sport
Stefan Kraft/GEORG HOCHMUTH/APA/AFP
Od lewej: Aleksabder Zniszczoł, Dawid Kubacki, Paweł Wąsek i Piotr Żyła/PZN/Tadeusz Mieczyński/materiały prasowe
Thomas Thurnbichler/PZN/Tadeusz Mieczyński/materiały prasowe
Stefan Kraft/ERWIN SCHERIAU/APA/AFP
Zobacz także