Seria trwa. Wieczysta - Avia 2:0. - Wieczysta Kraków

Mecz lidera i wicelidera III ligi nie był porywającym widowiskiem, ale z pewnością dostarczył wielu emocji. Wieczysta starała się kontrolować przebieg gry, ale wynik do ostatnich sekund był sprawą otwartą.

Zaczęło się dobrze dla "żółto-czarnych". Co prawda pierwszy groźniejszy strzał na bramkę oddała Avia (strzał z 16 metrów Adriana Paluchowskiego obronił Patryk Letkiewicz), ale gola na 1:0 zdobyła Wieczysta. Po rzucie wolnym piłka trafiła do Tomasza Swędrowskiego. Jego strzał na bramkę odbił się od obrońców w taki sposób, że Michał Fidziukiewicz mógł głową pokonać bramkarza Avii.

Kolejne minuty nie przynosiły dogodnych okazji bramkowych. Wieczysta miała korzystny wynik i bardzo skutecznie odpierała próby ataków gości. Trener Avii z czasem wprowadzał na boisko kolejnych ofensywnych zawodników i goście stawiali powoli wszystko na jedną kartę. Nie przekładało się to jednak na bezpośrednie zagrożenia bramki Letkiewicza. Tymczasem w samej końcówce losy meczu mogli rozstrzygnąć Karol Danielak i Maciej Jankowski, ale ich strzały bronił Grabowski.

"Żółto-czarni" "kropkę nad i" postawili w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. W polu karnym odbitą piłkę przejął Paweł Łysiak i strzałem przy słupku ustalił wynik na 2:0. Była to ostatnio akcja meczu. Wieczysta pierwszy raz w historii wzajemnych pojedynków pokonała Avię Świdnik i zbliżyła się do upragnionego awansu.