Manchester City dał bolesną lekcję Moderowi i całemu Brighton. To ...

Manchester City nadal liczy się w walce o mistrzostwo Anglii. W czołówce panuje duży ścisk i każdy mecz w końcówce sezonu jest bardzo ważny. Ekipa Pepa Guardioli kolejne spotkanie rozegrała w czwartek o godzinie 21:00. Tego dnia zmierzyła się na wyjeździe z Brighton z Jakubem Moderem w wyjściowym składzie. 

Już na samym początku gospodarze mieli dobrą okazję do objęcia prowadzenia, ale strzał Danny'ego Welbecka świetnie obronił Ederson. W dalszych minutach zdecydowaną przewagę miał jednak Manchester City. I szybko ją wykorzystał. W 17. minucie Kyle Walker posłał piłkę w pole karne. Do uderzenia głową pięknie złożył się Kevin De Bruyne i pewnie pokonał bramkarza. 

Niedługo później goście zdobyli bramkę na 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Phil Foden po strzale z rzutu wolnego. Ten sam zawodnik popisał się również kolejnym trafieniem i w efekcie Manchester City prowadził już 3:0. Brighton poza nielicznymi zrywami nie zagrażało bramce rywali. Finalnie do przerwy nic więcej się już nie wydarzyło. 

W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Zdecydowanie częściej przy piłce utrzymywali się goście i przeprowadzali więcej okazji. Przyniosło to efekty w 62. minucie, gdy piłkę do siatki wpakował Julian Alvarez. Później goście spuścili nieco z tonu i Brighton przeprowadziło kilka okazji, ale żadna z nich nie zagroziła bramce Manchesteru City. Ostatecznie więcej w tym meczu już się nie wydarzyło i Manchester City pokonał Brighton 4:0.

Brighton 0:4 Manchester City

Strzelcy: Kevin De Bruyne (17'), Phil Foden (26', 34'), Julian Alvarez (62')

Dzięki temu zwycięstwu ekipa Pepa Guardioli przeskoczyła w tabeli Liverpool, który przegrał 0:2 z Evertonem. Obecnie plasuje się na drugim miejscu z dorobkiem 76 punktów. Do liderującego Arsenalu traci punkt, ale ma mecz rozegrany mniej. Brighton z kolei zajmuje 11. pozycję i ma na koncie 44 punkty.