FC Barcelona wściekła na Manchester City. „Pojawiło się kilka ...

3 wrz 2023
City

FC Barcelona spotkała się tego lata kilkukrotnie z Manchesterem City przy stole negocjacyjnym. Z powodu paru sytuacji „Duma Katalonii” jest zła na mistrzów Anglii - przekonuje Fernando Polo z „Mundo Deportivo”.

Okno transferowe wywołuje zawsze wiele emocji. Podczas tego gorącego okresu jak zwykle sporo się działo w FC Barcelonie, walczącej z czasem i warunkami Financial Fair Play.

Ostatecznie kibice mistrzów Hiszpanii muszą być raczej zadowoleni. Kadrę Xaviego wzmocnili podczas minionego mercato Oriol Romeu, Ilkay Gündogan, Iñigo Martínez. Dodatkowo na kilkadziesiąt minut przed końcem czasu potwierdzono angaże João Félixa oraz João Cancelo.

Prawy defensor trafił do serca Katalonii wprost z Manchesteru City w ramach wypożyczenia bez opcji wykupu.

Losy tych klubów skrzyżowały się ze sobą podczas letniego okna kilkukrotnie. FC Barcelona nie ukrywała, że chciała sprowadzić czołową postać zespołu Pepa Guardioli, Bernardo Silvę. Sprawa od początku była bardzo skomplikowana.

Fernando Polo z „Mundo Deportivo” donosi, że to właśnie podczas niej relacje dwóch mistrzów ucierpiały. Angielska strona ponoć od początku nie traktowała propozycji klubu z LaLigii na poważnie, dlatego w żadnym momencie negocjacje nie dotarły na zaawansowany poziom.

Sam portugalski pomocnik chciał dołączyć do Katalończyków, ale nie widząc szans na porozumienie zespołów, przedłużył kontrakt z „The Citizens”.

Incydentów pojawiło się w ostatnim czasie więcej. Nawet podczas operacji z udziałem João Cancelo miało dochodzić do pewnych utarczek. Z drugiej strony przedstawiciel Premier League poczuł spore rozczarowanie, gdy Ilkay Gündogan dołączył pod skrzydła Xaviego.

Polo precyzuje, że między klubami nie panuje żaden konflikt. Doszło za to do ochłodzenia relacji.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości