Ustawa wiatrakowa - kamień miliowy KPO. Komentują Dominika ...

26 sty 2023
Dominika Lasota

Wszyscy mierzymy się z drożyzną, która wynika z wysokich cen energii, kryzysem klimatycznym, który odbierze w następnych latach wiele żyć - powiedziała w programie "Fakty po Faktach" Dominika Lasota z Inicjatywy Wschód. Zwróciła uwagę, że przyjęcie tak zwanej ustawy wiatrakowej jest jednym z kamieni milowych, których wdrożenie ma odblokować wypłatę funduszy z Krajowego Planu Odbudowy.

W programie "Fakty po Faktach" eksperci odnosili się do wypowiedzi europosłanki PiS Anny Zalewskiej. - Wiatraki to 250 metrów stali. Półtora tysiąca, co najmniej, ton żelazobetonu, bez badania wód gruntowych wlanych w ziemię. To są smary i to jest pół tablicy Mendelejewa na łopatach, które w dodatku nikt nie wie, w jaki sposób zutylizować - mówiła w zeszłym roku polityczka w Radiu Wrocław.

- Nie jest prawdą, że nie bada się środowiska przed zbudowaniem elektrowni wiatrowej. Wymagania są takie, że trzeba zrobić ocenę oddziaływania na środowisko, czyli trzeba przeanalizować, jakie mogą być potencjalne skutki tej inwestycji dla mieszkańców, środowiska, zdrowia ludzi, uwarunkowań ekonomicznych. Dopiero na podstawie takich badań można wydać decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych, czyli że taka inwestycja może powstać - tłumaczył ekspert Koalicji Klimatycznej, profesor Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW) Zbigniew Karaczun.

Dodał, że "jeżeli stwierdzi się, że na przykład ze względu na wrażliwość terenu, to może być na przykład rezerwat ptaków, obszar Natura 2000, taka inwestycja nie może powstać, to zwyczajnie się jej nie robi".

Lasota: bez odblokowania KPO nie ruszymy ze sprawiedliwą transformacją

Dominika Lasota zwróciła natomiast uwagę, że przyjęcie tak zwanej ustawy wiatrakowej jest jednym z kamieni milowych, których wdrożenie ma odblokować wypłatę funduszy z Krajowego Planu Odbudowy. - Jedna trzecia KPO ma przejść na sprawiedliwą transformację. Bez odblokowania KPO my nigdzie nie ruszymy z tym planem - oceniła. Zwróciła uwagę, że to jej pokolenie będzie spłacać zawierane w ramach programu kredyty.

Odniosła się też do wypowiedzi Anny Zalewskiej. - Dla mnie takie wypowiedzi, w tej chwili, w 2023 roku, są skandaliczne. Wszyscy mierzymy się z drożyzną, która wynika z wysokich cen energii, kryzysem klimatycznym, który odbierze w następnych latach wiele żyć - powiedziała. Zdaniem aktywistki takie słowa "powinny być potępiane przez wszystkich z nas".

- Właśnie przez to, że tak bardzo skupiamy się na słowach polityków, to zapominamy o tym, że zablokowanie wiatraków wydarzyło się przede wszystkim na skutek lobby węglowego, przemysłu paliw kopalnych. Oni przez to, że nie wykonujemy sprawiedliwej transformacji, nie rozwijamy odnawialnych źródeł energii, czerpią ogromne korzyści - powiedziała. Zwróciła uwagę, że "w kontekście kryzysu energetycznego mówimy o 40-procentowych nadmiarowych zyskach".

Rządowy projekt nowelizacji ustawy wiatrakowej będzie przedmiotem dalszych prac w sejmowych komisjach. Zmiany w ustawie wiatrakowej, inaczej zwanej 10H, są jednym z kamieni milowych, które Polska ma zrealizować, aby spełnić wymogi wynikające z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, by uruchomić środki z Krajowego Planu Odbudowy.

- Jeśli chodzi o wniosek w sprawie Krajowego Planu Odbudowy, to złożymy go w momencie, kiedy będzie również procedowana ustawa o liberalizacji dopuszczalności stawiania farm wiatrowych na lądzie - zapowiadał w połowie stycznia br. premier Mateusz Morawiecki.

Obowiązująca obecnie ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, przyjęta w maju 2016 roku, a zgłoszona jako projekt poselski grupy posłów PiS, zakazuje budowy turbin wiatrowych w odległości mniejszej niż 10-krotna wysokość wieży i łopaty wirnika w najwyższym położeniu (tzw. 10H) od zabudowy mieszkalnej oraz form ochrony przyrody - parków narodowych i krajobrazowych, rezerwatów, obszarów Natura 2000, leśnych kompleksów promocyjnych. Jednocześnie przepisy zabraniają budowy budynków mieszkalnych bliżej niż w odległości 10H od istniejących turbin wiatrowych.

Połączone sejmowe komisje energii, klimatu i aktywów państwowych, a także samorządu terytorialnego i polityki regionalnej we wtorek przeprowadziły pierwsze czytania w sumie ośmiu projektów ustaw mających na celu liberalizację zasady 10H. Przewodniczący komisji energii poseł Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że odrzucenie siedmiu innych projektów nie oznacza, że do rządowej propozycji nie zostaną wprowadzone niektóre zapisy, które się w nich znajdowały.

Autor:mp/ams

TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia