Budda przerwał milczenie. Wprost o Boxdelu. "Nie będę się tłumaczył"
Influencerzy
— To są nasze wewnętrzne ustalenia, z których publicznie na pewno się nie będę tłumaczył — mówi Kamil "Budda" Labudda na temat odsunięcia Michała "Boxdela" Barona od nowopowstającej marki DOZE. Youtuber wyjaśnia, że pewne firmy miały obiekcje co do współpracy z uwagi na jego kontrowersyjny wizerunek w sieci. Tłumaczy również, że nie dostał on nakazu "wyrzucenia Boxdela" z Krajowego Rejestru Sądowego, a to on sam podjął taką decyzję, żeby odejść, aby firma mogła się rozwijać i szybciej podejmować ważne decyzje w negocjacjach.
DOZE to marka napojów energetycznych, nad którymi pracuje influencer Budda wraz z Boxdelem. Napoje bezalkoholowe i DOZE energy zapowiedziane były jeszcze w październiku ubiegłego roku. Projektowi miała towarzyszyć ogromna akcja marketingowa, charakterystyczna dla Buddy. Jak już jednak wiemy, Cały projekt został mocno opóźniony z powodów logistycznych. Poznajemy jednak coraz więcej szczegółów na ten temat.
Budda wyjaśnia, czemu Boxdela nie ma w DOZE. "Były pewne obiekcje"Jedną z ciekawszych kwestii jest zdecydowanie usunięcie Boxdela z Krajowego Rejestru Sądowego. Budda wyjawił kilka szczegółów dotyczących tego tematu, z których wynika, że Boxdel sam podjął decyzję o przesunięciu go na bok. Co ciekawe, było to spowodowane tym, że firmy negocjujące z DOZE miały wątpliwości czy chcą rozpoczynać współpracę z marką, gdyż stoi za nią kontrowersyjny w ich oczach Boxdel.
Zobacz również: Szokujące kulisy głośnej polskiej afery. "Odetnę cię od pedofilii"– Pewne marki mają obiekcje, natomiast ja nie chcę mówić jakie to są marki. Natomiast to nie jest tak, że ktoś kazał Michała wywalić czy coś w tym stylu. Po prostu tutaj trzeba zwrócić Michałowi, bo zachował się w sposób bardzo elegancki. »Ktoś ma mi coś do zarzucenia?« To są słowa Michała. »Nie róbmy negocjacji, nie opóźniajmy o kolejne 2-3 tygodnie. Nie udowadniajmy im, że nic nie zrobiłem. Dajmy mnie na bok i tyle« I to są nasze wewnętrzne ustalenia, z których publicznie na pewno się nie będę tłumaczył – wyjawił Budda w wywiadzie dla "TVreklama".
Nie przegap: Obejrzałem "Budda. Dzieciak '98" i wyszedłem rozczarowany. Oto dlaczegoJak widać, dobro marki DOZE jest dla firmy priorytetem. Udowadnianie niewinności Boxdela w różnych sprawach musi odejść zatem na dalszy plan. Boxdel z pewnością jest kontrowersyjną w internecie postacią w wielu kwestiach, ale taki ruch pozwoli influencerom o tym zapomnieć i skupić się na negocjacjach, które marka DOZE musi przejść, aby napoje energetyczne i bezalkoholowe ujrzały w końcu światło dzienne.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Data utworzenia:
26 marca 2024 13:55
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet