Dobre wieści dla Barcelony. Manchester City rezygnuje z zawodnika

Manchester City nie liczy już na Joao Cancelo - informuje dziennik "Mundo Deportivo". To oznacza, że wypożyczony do FC Barcelony portugalski obrońca będzie latem do wzięcia, z czego mogą skorzystać mistrzowie Hiszpanii. Barcelona bardzo chciałaby zatrzymać Cancelo na dłużej.

Dwa najlepsze letnie transfery FC Barcelony to efekt "polowania" w Manchesterze City. Mowa oczywiście o Ilkayu Gundoganie i Joao Cancelo. Niemiec przybył do Barcy na zasadzie wolnego transferu, z kolei Portugalczyka klub z Camp Nou wypożyczył do końca sezonu 2023/24.

Nikt jednak nie ma większych wątpliwości, że FC Barcelona bardzo chciałaby zatrzymać Joao Cancelo na zdecydowanie dłużej. Mistrzowie Hiszpanii myślą o wykupieniu 29-latka z Manchesteru City i wszystko wskazuje na to, że tylko od nich będzie zależało, czy będą mogli to uczynić.

Jak informuje dziennik "Mundo Deportivo", Manchester City już nie liczy na Cancelo. Portugalski boczny obrońca nie znajduje się już w planach Pepa Guardioli na przyszłość na Etihad Stadium. Nie jest większą tajemnicą, że jeszcze przed wypożyczeniem Cancelo do Bayernu Monachium wiosną ubiegłego roku, piłkarz i Guardiola nie mieli ze sobą dobrych relacji i teraz ma to dalsze konsekwencje. 

Joao Cancelo w tym sezonie w barwach FC Barcelony rozegrał 26 meczów oficjalnych, w których strzelił trzy gole i zaliczył cztery asysty. Gdy Portugalczyk tylko jest zdrowy, jest pewniakiem w zespole Xaviego Hernandeza. Cancelo w Barcelonie występował już na trzech pozycjach. Ostatnio jest głównie lewym obrońcą (tym bardziej, że na tę pozycję Barca nie ma innego zdrowego zawodnika), ale wcześniej też był prawym defensorem, a nawet prawoskrzydłowym.

Wykupienie Cancelo za około 15-20 milionów euro ma być dla Barcelony jednym z priorytetów na letnie okno transferowe. Niewykluczone też, że Katalończykom uda się ponownie wypożyczyć 29-latka, ale tym razem z opcją wykupu. Manchester City wprawdzie liczy, że pojawią się za Cancelo także inne, lepsze oferty, ale ważna w tej sprawie będzie także wola samego zawodnika, a ten kilka razy dawał już do zrozumienia, że w stolicy Katalonii czuje się świetnie i chciałby tam zostać na dłużej. 

Zatrzymanie Joao Cancelo staje się w ten sposób znacznie bardziej prawdopodobne dla Barcelony, niż zatrzymanie jego rodaka - Joao Felixa. Drugi z Portugalczyków radzi sobie w drużynie Xaviego dość chimerycznie, a Barca nie zamierza spełniać żądań finansowych Atletico, które chciałoby odzyskać przynajmniej część ze 127 milionów euro zainwestowanych w Felixa w 2019 roku, gdy ten przychodził do Madrytu z Benfiki Lizbona.