„Miłość na pierwszą stronę”, czyli współczesny Kopciuszek i...

2024-04-17

Komedia romantyczna z plejadą gwiazd w środę 17 kwietnia o godz. 21:05 w Polsacie. W rolach głównych Olga Bołądź i Piotr Stramowski, których ekranowa historia pokazuje, jak niespodziewane uczucie może odmienić dotychczasowe życie. Pełny ciepła, optymizmu i wzruszeń film „Miłość na pierwszą stronę” w reżyserii Marii Sadowskiej dotyka także ważnych tematów społecznych.

O czym jest film „Miłość na pierwszą stronę”?Historia Niny (Olga Bołądź) - współczesnego Kopciuszka i Roberta (Piotr Stramowski) - „księcia”, który jest synem pary prezydenckiej. Każda kobieta zasługuje na miłość jak z bajki! Ona jest zwykłą dziewczyną z sąsiedztwa, on najlepszą partią Rzeczpospolitej. Podobno przeciwieństwa się przyciągają, ale miłość bywa nieprzewidywalna. Szczególnie gdy zanadto interesują się nią inne osoby. Ona jest w trakcie życiowej przemiany i przebojowo stawia pierwsze kroki w zawodzie paparazzi. On też chce żyć na własnych zasadach i uwolnić się od blasku fleszy, co może okazać się trudniejsze, niż przypuszcza. Między bohaterami zaiskrzy jedynie ulotna „miłość na pierwszą stronę”, czy wielkie uczucie na całe życie? Reżyserką komedii jest Maria Sadowska, twórczyni m. in. „Sztuki kochania” i „Dziewczyn z Dubaju”. Scenariusz napisał Mariusz Kuczewski, znany z pracy przy największych hitach polskiego kina komercyjnego, m.in. trzech części „Listów do M.”. Film został wyprodukowany przez TFP na zlecenie Telewizji Polsat, Cyfrowego Polsatu oraz Polkomtela.

Spotkanie osoby z „innej bajki”- Wydaje mi się, że Robert jest w takim momencie, ze przez pracę, ciągły pęd i gonienie do przodu, coś może przeoczył, coś być może właśnie przelatuje mu koło nosa. Cały czas oczekuje jakiejś zmiany i czuje, że zaraz ona nadejdzie. No i nagle zjawia się ona, „cała na biało”. Przychodzi ktoś z innej bajki, ktoś kto - mówiąc romantycznie - nadaje sens - opisuje Piotr Stramowski spotkanie swojego bohatera z Niną.

Walka o lepsze jutroGrana przez Olgę Bołądź postać ma przed sobą wiele wyzwań z powodu złych życiowych decyzji. - Zawierzyła swoje życie w ręce faceta, który okazał się tego kompletnie niewarty. Musi o siebie zadbać i o swoją córkę, musi się zbudować na nowo. To jest bardzo współczesne - podkreśla aktorka. Nina nie spodziewała się, że praca jako paparazzi całkowicie odmieni jej życie...

Życiowa przemianaHistoria Niny ma zwrócić uwagę na kilka istotnych społecznie kwestii, jak między innymi bezrobocie wśród kobiet. - Często zostają na lodzie tak, jak nasza bohaterka. Wszystko to, w co wierzyła i w co zainwestowała dziesięć lat swojego życia, znika w jeden dzień. Okazuje się, ze można stanąć na własne nogi, że do tego trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu. Co jest ważne, ona najpierw musi odnaleźć siebie i zrozumieć kim ona chce być, żeby naprawdę mogła się zakochać - mówi reżyserka Maria Sadowska, która nagrała też tytułową piosenkę do produkcji. 

Z dystansem i autoironiąFilm, choć w nurcie niezwykle popularnego gatunku w Polsce, jest inny niż wszystkie. Czerpie z niego pełnymi garściami, ale niesie ze sobą dużą dawkę autoironii oraz zawiera wiele nawiązań do popkultury. - Myślę, że przez cały film czuć to przymrużenie oka i rozbrajanie komedii romantycznej - opowiada Maria Sadowska. Na ekranie plejada gwiazd, bo głównym bohaterom towarzyszą także między innymi Magdalena Schejbal, Rafał Zawierucha, Mateusz Damięcki, Magdalena Koleśnik, Tomasz Oświeciński oraz Ewa Telega.

„Miłość na pierwszą stronę” w środę 17 kwietnia o godz. 21:05 w Polsacie.

Oficjalny profil POLSAT na Instagramie - @polsatofficial

Oficjalny profil POLSAT na TikToku - @polsat