PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa nie dał złudzeń w starciu z ...
PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa nie dał dziś złudzeń Cracovii. Pojedynek zakończył się wygraną "Medalików" 4:1. Cracovia wyszła na prowadzenie, ale gol strzelony przez gości tylko sprowokował lidera Ekstraklasy. Raków kontynuuje serię 21 kolejnych meczów bez porażki licząc wszystkie rozgrywki.
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem to spotkanie zapowiadało się ekscytująco. Cracovia bowiem wybitnie nie leży drużynie Rakowa - nigdy w najnowszej historii na poziomie Ekstraklasy "Medaliki" bowiem nie pokonały drużyny z Krakowa. Marek Papszun chciał przełamać tę serię, a z pewnością dodatkową motywacją było wspomnienie meczu z rundy jesiennej, kiedy aż 3:0 wygrała Cracovia na własnym terenie.
Pierwsza wynik otworzyła Cracovia. Michał Rakoczy nie odpuścił w walce o piłkę, wykorzystał błąd Stratosa Svarnasa i oko w oko z Vladanem Kovacevicem nie pomylił się. Posłał piłkę technicznym strzałem po ziemi i wyprowadził "Pasy" na prowadzenie.
Raków odpowiedział kilkoma groźnymi strzałami. Najskuteczniejszy okazał się Vladislavs Gutkovskis, który wykończył podanie Frana Tudora po odzyskaniu piłki na połowie "Pasów". Łotysz zrehabilitował się po zmarnowanej na samym początku meczu stuprocentowej sytuacji.
�
W drugiej części meczu Raków całkowicie zdominował rywali. Na 2:1 strzelił Bartosz Nowak obsłużony podaniem od Frana Tudora, który ten mecz kończył z dwoma asystami. Na 3:1 trafił Ivi Lopez. Hiszpan popisał piękną bramką, kiedy bezpośrednio po rzucie wolnym uderzył i przymierzył w okienko bramki rywali.
Wynik meczu ustalił rezerwowy Marcin Cebula. Skrzydłowy zameldował się na murawie w 81. minucie i minutę później wywalczył rzut karny. Podszedł do jedenastki i nie dał bramkarzowi "Pasów" szans. Uderzył pewnie w okienko bramki.
Cracovia poza pierwszym dobrym kwadransem nie dała rady dorównać rywalom. Lider z Częstochowy potrafił odwrócić wynik meczu i dopisał sobie trzy oczka zmierzając wprost do upragnionego mistrzostwa Polski. Pokonanie "Pasów" oznacza dodatkowo przełamanie klątwy z tą drużyną (dotąd 4 wygrane Cracovii i 3 remisy na poziomie Ekstraklasy).
�
Sytuacja Rakowa w tabeli jest bajeczna. "Medaliki" wciąż mogą pochwalić się przewagą 9 punktów nad drugą Legią. Za dwa tygodnie podopieczni Marka Papszuna spotkają się właśnie z drużyną z Warszawy i wiele wskazuje, że wynik tego meczu będzie miał gigantyczny wpływ w kontekście wyłonienia mistrza Polski.
Cracovia z kolei jest siódma. Drużyna Jacka Zielińskiego ma 34 punkty na koncie.
Piłkarz meczu: Ivi Lopez
Atrakcyjność meczu: 6/10
Raków Częstochowa - Cracovia 4:1. Lider nie zwalnia tempa. P...
Materiały promocyjne partnera