Bayer przegrywał do 88. minuty, a potem kosmos. Znowu. Co oni ...

30 mar 2024
Bayer Leverkusen

Bayer Leverkusen zachwyca obserwatorów i kibiców Bundesligi. Rywalizuje na trzech frontach:  w Bundeslidze, Pucharze Niemiec oraz Lidze Europy i ma wielkie szanse na potrójną koronę. Xabi Alonso stał się trenerską gwiazdą, a piłkarze pod jego wodzą błyszczą i zadziwiają piłkarską Europę.

Zobacz wideo Probierz odpowiada dziennikarzowi! "Dobrze, że się prześlizgnęliśmy"

Seria Bayeru trwa. Oni są nie do zatrzymania

Nie inaczej było w sobotnie popołudnie. Bayer podejmował Hoffenheim w meczu 27. kolejki Bundesligi. Od 33. minuty kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia. Maximilian Beier pokonał Lukasa Hradecky'ego i dał prowadzenie gościom.

Sensacja wisiała w powietrzu i kiedy wydawało się, że gospodarze przegrają pierwszy ligowy mecz od maja ubiegłego roku, piłkę do bramki wpakował Robert Andrich. Był to drugi gol defensywnego pomocnika w tym sezonie. To nie był jednak koniec emocji. Już w doliczonym czasie gry niezawodny Patrik Schick zapewnił Bayerowi bezcenne trzy punkty.

To nie tylko przedłużenie trwającej już 308 dni serii bez porażki w lidze, ale dopisanie kolejnych trzech punktów w walce o historyczny tytuł mistrzów Niemiec. Zespół Xabiego Alonso nie po raz pierwszy w ostatnich tygodniach w końcówce odwracał losy meczu. 

Mentalność zwycięzców. Bayer znów to zrobił

Bayer Leverkusen zajmuje pozycję lidera Bundesligi. Dzięki sobotniej wygranej są niepokonani od 39 meczów. W dorobku zgromadził aż 73 punkty i z trzynastopunktową przewagą wyprzedza Bayern Monachium. Do rozegrania zostało jeszcze siedem meczów, a to oznacza, że szanse na zakończenie sezonu bez porażki są wciąż realne. Kolejny ligowy mecz zawodnicy Alonso rozegrają 6 kwietnia. Ich rywalem będzie Union Berlin. Trzy dni wcześniej w półfinale Pucharu Niemiec zagrają z Fortuną Dusseldorf.

Bayer Leverkusen - Hoffenheim 2:1 (0:1)

Gole: Robert Andrich'88, Patrik Schick'90+1 - Maximilian Beier'33

Czytaj dalej
Podobne wiadomości