Everton pokonał Liverpool w derbach miasta i przybliżył się do ...

10 dni temu
Everton

Liverpool FC - Manchester City w 28. kolejce Premier League (źr. Getty Images)

W środę na Goodison Park spotkały się drużyny z zupełnie różnymi celami. The Toffees po odjęciu ośmiu punktów za nieprawidłowości finansowe walczą jedynie o utrzymanie, The Reds natomiast są poważnie zaangażowani w walkę o mistrzostwo Anglii.

Patrząc na tabelę, ale też potencjały obu drużyn, zdecydowanym faworytem był Liverpool. Tyle że były to derby, a w nich możliwe jest absolutnie wszystko.

Strzelał tylko Everton

I rzeczywiście, od pierwszego gwizdka to gospodarze wyglądali lepiej. Już w piątej minucie zrobiło się gorąco, bo po interwencji Alissona w polu karnym padł Dominic Calvert-Lewin i kiedy Everton szykował się już do jedenastki, okazało się, że napastnik był na spalonym. Gościom się upiekło, ale nie na długo.

Jeszcze przed upływem 30 minut wielkie zamieszanie w polu karnym drużyny Juergena Kloppa wykorzystał Jarrad Brantwaite. Everton prowadził, a na Goodison Park zapanowało szaleństwo.

Everton pokonał Liverpool w derbach

Foto: Getty Images

Od tej pory Liverpool wziął się do pracy. Genialne szanse mieli Darwin Nunez czy Luis Diaz, ale cuda w bramce Evertonu wyczyniał Jordan Pickford.

Po zmianie stron nawałnica The Reds trwała, ale piłkę z siatki znów wyciągał Alisson. Tym razem pokonał go Calvert-Lewin, który najlepiej zachował się po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

W Liverpoolu sensacja. Everton dzięki zwycięstwu uciekł od strefy spadkowej aż na osiem punktów i wydaje się być bezpieczny, Liverpool natomiast bardzo skomplikował sobie walkę o mistrzostwo. Na cztery kolejki przed końcem sezonu traci trzy punkty do Arsenalu i ma oczko przewagi nad Manchesterem City, który jednak ma dwa spotkania rozegrane mniej.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia