Fentanyl zabija w Żurominie. "Śmierć czyha tutaj na każdego"

13 dni temu
Fentanyl

Młodzi mieszkańcy Żuromina, zniechęceni brakiem perspektyw, często decydują się na wyjazd do stolicy lub za granicę. Ci, którzy zostają, często umierają przedwcześnie. Jak wspomina Adam Ejnik, nauczyciel i lokalny dziennikarz, problem narkomanii i lekomani wśród młodych mieszkańców Żuromina jest prawdziwą plagą, która w ciągu ostatnich 15 lat pochłonęła dziesiątki, jeśli nie setki, istnień.

"Już w 2015 r. liczyliśmy z kolegami i wyszło nam, że zginęło 30-40 osób. Te osoby były bardzo młode, miały 20-, 30 lat – mówi Adam Ejnik.

Śmierć 36-letniego Pawła Karpińskiego. "Próbował z tego zejść i po trzy tygodnie walczył z tym wszystkim"

Kilka tygodni temu zmarł 36-letni Paweł Karpiński. Narzeczona mężczyzny próbowała wyrwać go z nałogu.

"Paweł kilkukrotnie próbował z tego zejść i po trzy tygodnie walczył z tym wszystkim. W pewnym momencie okazywało się to jednak silniejsze od niego. Dlatego postanowiliśmy wyjechać, by wyrwał się z Żuromina" — powiedziała w programie "Uwaga!" pani Monika.

Zdecydowali się na wyjazd do Anglii. 36-latek powoli wychodził na prostą. Para planowała się pobrać. Spodziewali się również dziecka. W lutym wrócili na chwilę do miasteczka na pogrzeb cioci Pawła.

"Przyjechaliśmy, wszystko było OK. Ale zobaczył go [dilera – red.] i do niego poszedł. Dostał to od niego. Wiem o tym" – dodaje pani Monika.

Według bliskich Pawła diler, który sprzedał mu narkotyk, jest wszystkim znany w mieście.

Zobacz również: Narkotyki zbierają żniwo w USA. W Portland ogłoszono 90-dniowy stan wyjątkowy

"Wszyscy o tym wiedzą, policja też wie. Nic nikt nie reaguje, nic nikt nie robi. A on jest królem i panem" – powiedziała jedna z mieszkanek.

"Paweł był osobą wycofaną, spokojną, ale jednocześnie przyjazną. Miał wielu kolegów, wszyscy w klasie go lubili"– wspomina Adam Ejnik, który był jego wychowawcą w szkole podstawowej.

Fentanyl. Narkotyk 100 razy silniejszy niż morfina

Fentanyl, który jest podejrzewany o bycie przyczyną tych zgonów, to silny lek przeciwbólowy, który jest 100 razy silniejszy niż morfina i 50 razy niż heroina. Stosowany jest najczęściej w anestezjologii, opiece paliatywnej, a także w leczeniu silnego bólu występującego np. w trakcie zawału serca czy po urazach. O fentanylu mówi się już tylko jako o pladze, która zbiera śmiertelne żniwo wśród ludzi, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. W Żurominie narkomani kupują go w postaci plastrów przeciwbólowych i przerabiają na płyn do wstrzykiwania w żyłę.

Zobacz również: Amerykanie zamieniają się w zombie. Rząd nie radzi sobie z plagą fentanylu i leków opioidowych Jak policja walczy z dilerami?

Policja, mimo że zdaje sobie sprawę z problemu, nie jest w stanie skutecznie z nim walczyć. Jak mówi asp. Tomasz Łopiński z Komendy Powiatowej Policji w Żurominie, mimo prowadzonych śledztw, żadnej osobie nie postawiono zarzutu przyczynienia się do śmierci tych osób.

Reporter "Uwagi" zapytał, dlaczego nic nie zrobiono w sprawie dilera, którego nazwisko jest dobrze znane.

– dodał asp. Tomasz Łopiński.

Sytuacja jest na tyle poważna, że mieszkańcy zaczynają podejmować własne działania. Pani Jadwiga, matka zmarłego Pawła, zapowiada, że będzie walczyć z tym problemem, dopóki starczy jej sił.

Jak podkreśla Adam Ejnik, problem dotyczy wszystkich — niezależnie od statusu społecznego czy zawodu. "Śmierć czyha tutaj na każdego. Obserwuję to. To są nie tylko rodziny dysfunkcyjne, to są rodziny lekarzy, nauczycieli, to są rodziny dyrektorów spółek. To dotyczy wszystkich" — dodaje Adam Ejnik.

Źródło: UWAGA!, doz.pl

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia