Protasiewicz przeprosił. Zapowiedział, co zrobi, jeśli będzie mógł ...

14 dni temu

Wczoraj, 15 kwietnia (16:11)

Jacek Protasiewicz co napisał - Figure 1
Zdjęcia RMF 24

Aktualizacja: Wczoraj, 15 kwietnia (17:52)

"Każdy ma swoje problemy, także zdrowotne. Ja też. Moja aktywność w ostatnich dniach w internecie była tego przejawem" - napisał przed godz. 15 Jacek Protasiewicz. Jak dodał, "przepraszam wszystkich, którzy moimi wpisami poczuli się obrażeni lub dotknięci". Polityk został odwołany z funkcji drugiego wicewojewody dolnośląskiego po burzy spowodowanej jego wpisami w mediach społecznościowych.

Jacek Protasiewicz został w poniedziałek odwołany ze stanowiska drugiego wicewojewody dolnośląskiego, decyzją premiera Donalda Tuska. Przyczyną odwołania były kontrowersyjne wpisy Protasiewicza.

Przed godziną 15 na platformie X (dawny Twitter) Jacek Protasiewicz napisał, w odpowiedzi do jednego z internautów: "każdy ma swoje problemy, także zdrowotne. Ja też. Moja aktywność w ostatnich dniach w internecie była tego przejawem. Przepraszam wszystkich, którzy moimi wpisami poczuli się obrażeni lub dotknięci."

Jacek Protasiewicz w poniedziałek stracił stanowisko drugiego wicewojewody dolnośląskiego. Centrum Informacyjne Rządu poinformowało przed południem, że premier Donald Tusk podjął decyzję o odwołaniu Protasiewicza z tej funkcji.

"Prezes Rady Ministrów powołuje i odwołuje wojewodów na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. W przypadku wicewojewodów do powołania i odwołania wymagany jest wniosek właściwego wojewody" - czytamy w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu.

Od wpisów wicewojewody dolnośląskiego odciął się też Dolnośląski Urząd Wojewódzki we Wrocławiu. "Wypowiedzi pana Jacka Protasiewicza zamieszczane w internecie są jego prywatnymi opiniami i w żaden sposób nie wyrażają stanowiska Wojewody Dolnośląskiego" - czytamy we wpisie urzędu na Facebooku.

Wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń powiedział podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami, że złożył wniosek o odwołanie Protasiewicza z funkcji II wicewojewody w poniedziałek rano. Wszystkie wpisy na platformie X były tylko i wyłącznie prywatnymi wpisami Jacka Protasiewicza, z którymi urząd się nie utożsamia - podkreślił.

Awiżeń dodał, że osoba sprawująca funkcję wicewojewody musi mieć nieposzlakowaną opinię i - jak mówił - zdolności do tego, by być wicewojewodą. Wpisami na platformie X Jacek Protasiewicz pokazał, że to nie jest miejsce, które powinien zajmować - mówił wojewoda dolnośląski.

Na początku kwietnia Awiżeń ograniczył kompetencje Protasiewicza na stanowisku drugiego wicewojewody. Uważałem, że lepszym rozwiązaniem będzie, aby wojewoda miała bezpośredni nadzór nad wszystkimi wydziałami, którymi wcześniej zajmował się Jacek Protasiewicz - mówił wojewoda.

Jacek Protasiewicz w sytuacji, gdy Izabela Bodnar wygrałaby wybory prezydenckie we Wrocławiu, będzie mógł objąć zwolniony po niej mandat w Sejmie. Będę namawiała Jacka Protasiewicza, aby nie obejmował zwolnionego przeze mnie mandatu - stwierdziła przed południem Bodar.

Głos w tej sprawie zabrał sam polityk. Około godz. 15 napisał na X: "Ma Pani rację. Muszę zająć się sobą i nie zamierzam podejmować ewentualnie przypadającego mi mandatu poselskiego".

Skomentowała to Izabela Bodnar. "Pan Protasiewicz składa jasną deklarację w temacie możliwego objęcia mandatu poselskiego. Trzymam kciuki za podjętą walkę o siebie - politykiem się bywa, człowiekiem się jest. W tym całym zamieszaniu pamiętajcie proszę o tym" - napisała.

W weekend burzę w internecie wywołała seria wpisów wicewojewody dolnośląskiego Jacka Protasiewicza. Wicewojewoda dolnośląski wdał się w niewybredne dyskusje m.in. z działaczem PiS Oskarem Szafarowiczem, z częścią dziennikarzy, a także z politykami z różnych stron sceny politycznej. Z niektórych kpił, w stosunku do innych robił aluzje co do ich wyglądu czy nałogów. Część wpisów Protasiewicz potem usunął. 

Już wczoraj na te wpisy zareagował PSL. "Stanowczo odcinamy się od niestosownych wpisów J. Protasiewicza. Nie ma naszej zgody na działania niezgodne ze standardami etycznymi, jakie stawiamy naszym przedstawicielom w życiu publicznym. W tej sprawie zostaną podjęte odpowiednie kroki" - czytamy we wpisie na platformie X zamieszczonym przez Polskie Stronnictwo Ludowe.

Także prezes PSL, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał dziś, że jego ugrupowanie odcina się od wypowiedzi Protasiewicza. Te wpisy są nie do przyjęcia i w żaden sposób nie utożsamiamy się z nimi - dodał szef MON.

"Szanuję zdanie kolegów, ale ja w @nowePSL nie jestem! Robie, to co robię na własny rachunek" (pisownia oryginalna - przyp. red.) - napisał w reakcji na ten wpis Protasiewicz. 

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia