291 metrów! Ryoyu Kobayashi bije rekord najdłuższego lotu na ...

Ledwie 9 metrów zabrakło Japończykowi w środę rano 24 kwietnia do przekroczenia magicznej bariery 300 metrów.

"Ustanowienie rekordu w długości lotu było zawsze moim marzeniem. Kolejna granica została przekroczona, tym razem z moim udziałem, z czego się niezwykle cieszę" - powiedział 27-letni Japończyk po oddaniu rekordowego skoku, podczas którego spędził w powietrzu 8 sekund.

Zbudowali skocznię na Islandii

Rekord to zwieńczenie dwuletnich przygotowań, które rozpoczęły się od pomysłu Japończyka, by zbudować skocznię umożliwiającą tak daleki lot. Bardzo długo szukano odpowiedniego miejsca, aż w końcu udało się je znaleźć w Hlidarfjall Akureyri w północnej części wyspy. Łagodnie opadające wzgórze o maksymalnym nachyleniu 36 stopni i wysokości 1115 metrów pozwoliło na zbudowanie odpowiednio długiego i bezpiecznego zeskoku.

Rekordowy wynik udało się uzyskać po dwóch dniach próbnych skoków, w których Kobayashi stopniowo skakał coraz dalej, aż do uzyskania rekordowych 291 metrów. Podczas wyjścia z progu osiągnął prędkość 107 km/godz.

"Odległość 291 metrów robi ogromne wrażenie, ale nie jest dla mnie zaskoczeniem, wiedziałem, że Japończycy planują taki projekt, bo rekord był jednym z marzeń Ryoyu. To klasowy zawodnik i stać go na niezwykle dalekie loty. Jedyne czego brakowało to odpowiednio wyprofilowana i bezpieczna skocznia" - powiedział nam Adam Małysz, prezes PZN, przed laty legenda polskich skoków. "Skoki narciarskie w swoim DNA są sportem ekstremalnym i czy to się nam podoba czy nie, rekordy były kwestią czasu. Myślę, że Puchar Świata też może pójść tą drogą, przystosowując mamucie skocznie w bezpieczny sposób do jeszcze dłuższych lotów" - dodał Małysz.

Czy gdyby kiedyś dostał propozycję bicia rekordu, zgodziłby się? "Miałem taką propozycję! Podobny pomysł mieli kiedyś Austriacy i zapraszali mnie do udziału, też chcieli budować specjalną skocznię. Ale ja akurat kończyłem właśnie karierę, głowa była już trochę gdzie indziej, więc podziękowałem. Ale w końcu pomysł wtedy upadł i nie był i tak realizowany" - zakończył "Orzeł z Wisły".

"To było kilka szalonych dni, na początku nie wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać po tej skoczni, ale szybko stało się jasne, że zbliżenie się do 300 metrów jest możliwe. Wielkie emocje i wielka radość" - podsumował Janne Vaeaetaeinen, trener Kobayashiego.

Rekord nie padł w zawodach i nie jest oficjalny, Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) nie będzie go więc brała pod uwagę w statystykach, ale nie zmienia to faktu, że żaden skoczek w historii nie skoczył nigdy dalej i nie zbliżył się tak bardzo do magicznej bariery 300 metrów.

Kobayashi w tym sezonie Pucharu Świata był jednym z najlepszych skoczków w stawce. Japończyk wygrał po raz trzeci w karierze Turniej Czterech Skoczni oraz konkursy w Wiśle i Trondheim. W klasyfikacji generalnej PŚ przegrał jedynie ze Stefanem Kraftem.

Zobacz skok Kobayashiego na Instagramie Red Bull Polska:

253,5 m Krafta - rekord oficjalny

Aktualny rekord świata w długości lotu w oficjalnych zawodach należy do Stefana Krafta i wynosi 253,5 m. Austriak ustanowił go w 2017 roku na mamucie w Vikersund. Kraft dopełnił wówczas fenomenalny sezon Pucharu Świata, w którym dwukrotnie został mistrzem świata i zdobył Kryształową Kulę. Poprawił o półtora metra wynik Roberta Johanssona z tych samych zawodów (252 m - drugi w historii najdłuższy skok w oficjalnych zawodach). Austriak lądował tak daleko, że ledwie ustał próbę. Dyskutowano wręcz, czy nie dotknął śniegu. Sędziowie uznali, że nie. I do dziś pozostaje rekordzistą świata.

W 2015 roku jeszcze dalej, bo aż na 254 metry, poszybował Rosjanin Dmitrij Wasiljew, również w Vikersund, ale próby nie ustał, więc nie jest traktowana jako oficjalny wynik. Tak samo jak lot Gregra Schlierenzauera, rodaka Krafta, z Planicy z 2018 roku - 253,5 m. Austriak tamtej próby również nie ustał i nie ma go w oficjalnych statystykach, choć cieszył się wtedy jak dziecko.

251,5 m - rekord Polski Stocha

Rekord Polski należy do Kamila Stocha i został ustanowiony w 2017 roku w Planicy. 251,5 metra przez moment był rekordem legendarnej Letalnicy, do dziś najlepszym wynikiem polskiego skoczka. Do Stocha należy też drugi najdalszy wynik - 248,5 z Planicy z 2018 roku.

Zobacz też, jak Adam Małysz uczył Ryoyu Kobayashiego języka polskiego:

5 min

Ryoyu Kobayashi uczy Adama Małysza japońskiego i vice versa! Jeśli chcesz wiedzieć, jak jest po japońsku "Leć, Adam, leć!", "rekord skoczni" i "wyjście z progu" - koniecznie zobacz to video.