Messi zawiódł kibiców. Nie wytrzymali. "Oddajcie pieniądze!"

4 lut 2024
Messi

W niedzielny poranek polskiego czasu Inter Miami w ramach przygotowań do nowego sezonu MLS rozegrał towarzyskie spotkanie przeciwko chińskiemu Hong Kong All-Stars. Wydarzenie było promowane jako możliwość zobaczenia Lionela Messiego, na którego tamtejsi kibice czekali z niecierpliwością. Podczas meczu doszło jednak do wielkiego rozczarowania.

Od kilku lat Lionel Messi jest międzynarodową gwiazdą, a transfer do amerykańskiego Interu Miami jeszcze bardziej wpłynął na jego popularność. Na występy Argentyńczyka czekają nie tylko fani ze Stanów Zjednoczonych, ale i kibice na całym świecie. Ostatnio drużyna Davida Beckhama zagrała towarzyski mecz przeciwko ekipie Hong Kong All-Stars. Lokalni sympatycy futbolu nie mogli doczekać się obecności Messiego.

Zobacz wideo Przemysław Babiarz dostał pytanie o swoją przyszłość w TVP. "Daj Boże"

Kibice z Hong Kongu zostali oszukani. Domagali się zwrotu pieniędzy

Problem w tym, że katarski mistrz świata nie pojawił się na boisku nawet na chwilę. Profil Piłkarskie Państwo Środka przekazał w mediach społecznościowych, że Leo Messi był głównym elementem promocji całego wydarzenia. Na ulicach wisiały plakaty i bilbordy z jego podobizną, przez co fani spodziewali się, że zobaczą piłkarza w akcji. Tak się jednak nie stało.

Ponoć 40 tys. kibiców zgromadzonych na stadionie w Hong Kongu krzyczało "Oddać pieniądze!". Nie interesował ich żaden inny zawodnik Interu Miami, w którym występuje chociażby Jordi Alba czy Sergio Busquets. Wymieniona dwójka pojawiła się na boisku w drugiej połowie, jednak to nie pomogło. Azjatyccy fani byli wściekli.

Co więcej, organizator zapewniał, że kibice będą mogli oglądać Messiego na murawie przynajmniej przez 45 minut. Taka wersja była aktualna jeszcze w niedzielny poranek. Tymczasem chwilę przed pierwszym gwizdkiem okazało się, że Argentyńczyk z powodu kontuzji spędzi cały mecz na ławce rezerwowych. Bilety na mecz Interu Miami Hong Kong All-Stars kosztowały aż od 650 do 2,5 tys. złotych.

Ostatecznie Inter Miami po golach Roberta Taylora, Lawsona Sunderlanda, Leonardo Campana i Ryana Sailora wygrał 4:1, jednak wynik w tym przypadku nie miał żadnego znaczenia. Wszyscy czekali na Messiego, ale finalnie chińscy kibice przeżyli ogromne rozczarowanie.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości