Internet aż płonie po tym, co stało się w finale Pucharu Polski ...

14 dni temu
Puchar Polski

Wisła Kraków zdobywcą Puchar Polski! I-ligowiec sensacyjnie ograł 2:1 przedstawicieli ekstraklasy, czyli Pogoń Szczecin. W czwartkowym meczu nie brakowało emocji, ale i kontrowersyjnych decyzji sędziowskich. Drużyna Alberta Rude przegrywała niemal do końca spotkania, po czym doprowadziła do wyrównania w ostatniej akcji doliczonego czasu gry. Oberwało się piłkarzom Pogoni Szczecin oraz sędziemu Tomaszowi Kwiatkowskiemu.

W 99. minucie na Stadionie Narodowym w Warszawie kibice Wisły Kraków oszaleli z radości. Wtedy to ich drużyna wyrównała po golu Eneko Satrusteguiego. Wcześniej sędzia Tomasz Kwiatkowski doliczył do podstawowego czasu gry siedem minut, jednak ostatecznie nieco przedłużył czwartkowy finał Pucharu Polski. Pogoń Szczecin już "witała się z gąską". Prowadziła niemal do ostatniego gwizdka, ale nie wtrzymała ciśnienia. W dogrywce Wisła szybko strzeliła bramkę na 2:1, a kilkadziesiąt minut później cieszyła się ze zdobycia cennego trofeum. Eksperci w mediach społecznościowych wypowiedzieli się nt. tego wielkiego widowiska, wskazując na kontrowersje wokół arbitra.

Zobacz wideo Michał Probierz odpowiada na głośny tekst Sport.pl. Mocna polemika. "Dobrze, że się prześlizgnęliśmy"

Tak eksperci ocenili finał Pucharu Polski. "Bez tego nie byłoby szans"

"Sztab Pogonii jest wściekły. Cała ławka widziała powtórkę na tablecie. Robert Kolendowicz podbiegł z nim do sędziego technicznego, a później rzucił o ziemię" - relacjonował jeszcze w trakcie spotkania Dominik Wardzichowski ze Sport.pl, pisząc o sytuacji, po której Pogoń nie otrzymała rzutu karnego.

"Odwinąłem sobie sytuacje z rzutem wolnym dla Wisły Kraków w końcówce podstawowego czasu gry. W stosunku do miejsca, gdzie był faul, bramkarz Wisły przesunął piłkę i kopnął w pole karne Pogoni dobre 15 metrów bliżej polowy rywali. Bez tego nie byłoby szans bezpośrednio stworzyć okazję pod bramką Pogoni." - napisał Maciej Łuczak z portalu Meczyki.pl.

"Najpierw z Widzewem, teraz to... ale cóż, sędziowie są, jacy są, lepsi nie będą." - odpisał Marek Wawrzynowski z "Przeglądu Sportowego Onet", wskazując na błędne jego zdaniem decyzje Tomasza Kwiatkowskiego.

"Baw się dobrze, Jarosław Królewski. Zasłużenie Wisła Kraków." - czytamy na profilu X Wojciecha Kowalczyka.

"Nie wiedziałem, że Pogoń Szczecin jest aż taką Pogonią Szczecin" - napisał ironicznie Leszek Milewski z goal.pl.

"Wiślacy nie poddali się przy 0:1! Teraz trofeum, feta, 5 mln premii, kwalifikacje Ligi Europy, Superpuchar! Pogoń Szczecin pogubiona od początku, a to co się zgubili w 98 minucie to historia piłkarskiego nieszczęścia… Zagranie Borgesa do Rodado przy 2:1 dla "Białej Gwiazdy" to też symbol finałowej nerwowości i nieporadności. PS. Sędzia Kwiatkowski najsłabszy..." - czytamy we fragmencie wpisu Romana Kołtonia, ekspert Polsatu Sport i założyciel Prawdy Futbolu.

"C**j, to już chyba wolę z ligi spadać. Trzymajcie się w tym Szczecinie." - dodaje Jakub Olkiewicz z portalu goal.pl, który podkreśla niefrasobliwość Pogoni.

"Doliczył siedem i wystarczyło przez siedem minut normalnie grać, ale Pogoń uznała, że zacznie grać na czas, wiec trzeba było doliczyć więcej. Sami sobie to zrobili. Piłka generalnie raczej należy do tych najmniej "sprawiedliwych" sportów, ale świetnie, że dzisiaj w 98 minucie ta sprawiedliwość wystąpiła. Piękny mecz Wisły Kraków. Tylko Grosickiego żal. Poza nim to już nikogo." - napisał Krzysztof Stanowski, który również uważa, że szczeciński zespół na własne życzenie przegrał finał.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości