Andrzej Duda wywołał burzę w sprawie Krymu. Oświadczenie ...

3 lut 2024
Andrzej Duda

Wypowiedź Andrzeja Dudy dotyczyła pytania o szanse Ukrainy na odzyskanie Krymu.

— Nie wiem tego, czy Ukraina odzyska Krym. Krym jest szczególny również ze względów historycznych, ponieważ w istocie, jeżeli popatrzymy historycznie, to przez więcej czasu był w gestii Rosji — powiedział.

Jego słowa wywołały oburzenie. Stanowisko w tej sprawie wydał nawet ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.

Z kolei szef MSZ Radosław Sikorski podkreślił, że "Polska uznaje niepodległość Ukrainy w jej międzynarodowo ustanowionych granicach, które wielokrotnie potwierdziła Federacja Rosyjska".

Internauci i komentatorzy zwracali uwagę, że argument o "Krymie leżącym w gestii Rosji" można zastosować również w przypadku Szczecina czy Wrocławia, które historycznie długo należały przecież do Niemiec.

Przed południem Andrzej Duda postanowił wydać oświadczenie, odnosząc się - choć nie wprost - do burzy, którą wywołała jego wypowiedź.

"Moje działania i stanowisko w sprawie rosyjskiej brutalnej agresji na Ukrainę były i są od pierwszego dnia jednoznaczne: Rosja łamie prawo międzynarodowe, jest agresorem i okupantem. Napaść rosyjska na Ukrainę i okupacja międzynarodowo uznanych terytoriów Ukrainy, w tym Krymu, to zbrodnia" — napisał Andrzej Duda na platformie X.

Jak dodał, ta wojna nie może się zakończyć zwycięstwem Rosji. "Trzeba zatrzymać, pokonać i zablokować na przyszłość rosyjski imperializm. Ukraina musi wygrać, bo tę wojnę musi wygrać Wolny Świat. Wszyscy stoimy ramię w ramię przy wolnej, suwerennej i niepodległej Ukrainie przeciw agresji i brutalnemu imperializmowi!" — spuentował prezydent.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości