"Barcelona w ruinie". Lewandowski nazwany świętą krową. Ruszyła ...

14 gru 2023
Barcelona

"Barcelona jest w ruinie", "Upadek", "Zbiorowe samobójstwo", "Niezrozumiałe są zachowania Xaviego wobec świętych krów z Lewandowskim na czele" - to tylko niektóre z ostrych komentarzy hiszpańskich mediów wobec FC Barcelony oraz Roberta Lewandowskiego po wielkiej wpadce na koniec fazy grupowej Ligi Mistrzów i wyjazdowej porażce 2:3 z drużyną Royal Antwerp FC.

Piłkarze FC Barcelony w środowy wieczór znów bardzo zawiedli swoich kibiców. Na zakończenie fazy grupowej Ligi Mistrzów niespodziewanie przegrali z belgijską drużyną Royal Antwerp FC 2:3 (1:1). Zespół prowadzony przez Xaviego w dwóch ostatnich spotkaniach stracił aż siedem goli! (wcześniej przegrał w lidze przed własną publicznością z Gironą aż 2:4).

Zobacz wideo Listkiewicz dostał kontrę. Jaśniej się nie da. "Tragedia ludzka i groby"

Hiszpańskie media ostro o piłkarzach Barcelony. "Święte krowy na czele z Lewandowskim"

Nic zatem dziwnego, że hiszpańskie media bardzo krytykują piłkarzy FC Barcelony. W ich artykułach nie brakuje mocnych słów.

- Barcelona upada w Antwerpii - tak tytułuje artykuł z meczu hiszpański dziennik "Sport". - To była dramatyczna i bardzo bolesna porażka. Projekt sportowy Xaviego jest poważnie dotknięty. Teraz nie ma żadnego projektu, coś się całkowicie zepsuło. To, czego dopuściła się Barcelona w Belgii, można nazwać zbiorowym samobójstwem. To koniec, wstyd dla klubu - uważa dziennikarz Ivan San Antonio.

Apeluje też, że po tej porażce nie ma żadnej wymówki. - Jeśli prezes pójdzie do szatni, trener usprawiedliwi piłkarzy, a dyrektor sportowy powie, że wszystko zależy od trenera, to kończy się to jedną z tych porażek, które wykraczają poza tablicę wyników - pisze.

Porównuje sytuację Barcelony do stadionu w Belgii. - Bosuilstadion wygląda jak stary angielski stadion i podobnie jak Barcelona jest w budowie. Bez sarkazmu. Podopieczni Xaviego patrzyli na siebie z dziwnymi minami, nie rozumiejąc dokładnie, co się dzieje. W pół godziny po rozpoczęciu meczu nie oddali celnego strzału. To niedopuszczalne - dodaje.

Mocno Barcelonę i Roberta Lewandowskiego ocenił dziennik "Marca".

- Antwerpia pokonuje słabą Barcelonę na koniec fazy grupowej. O meczu lepiej nie rozmawiać. Wizerunek zespołu znów został mocno nadszarpnięty. Porażka z Gironą zabolała. Zarząd nie przyjmuje słów Xaviego, że drużyna jest w budowie. Niezrozumiałe są jego zachowania wobec świętych krów na czele z Lewandowskim. Najpierw skreślił go z kadry na mecz, by potem wystawić go w pierwszym składzie przeciwko drużynie, która nie zdobyła jeszcze żadnego punktu w fazie grupowej - napisali dziennikarze. 

"Barcelona w ruinie" - tak tytułuje relację z meczu dziennik "AS". - Zespół Xaviego wciąż jest zagubiony w labiryncie, z którego nie wie, jak się wydostać. Barcelona szybciej się rozpada, niż próbuje coś zbudować. Zespół to ruina, niezdolny do buntu, a ze względu na wiele sprzecznych wiadomości, perspektywy są bardzo ponure. Problemy są głębsze i nikt już ich nie ukryje wymówkami, ani z ławki, ani z ławki rezerwowych - piszą dziennikarze.

Podobnie uważa "Relevo". - Ta Barcelona nie jest w budowie, a w ruinie. Projekt Xaviego wydaje się dobiegać końca, mimo że zajął pierwsze miejsce w grupie. Martwą, już wyeliminowaną drużyną nie byli gospodarze. To była Barcelona, która pozostawiła poczucie bycia bezwładną. Po raz kolejny najtrudniejszą częścią nie był wynik. Ten zespół nigdzie się nie rusza. Ogranicza się do prób przetrwania i nie ma pewności, że coś można zbudować. Xavi stracił już część zarządu i szatnię. Gra piłkarzy nie daje poczucia, że dotarło do nich przesłanie o sytuacji nadzwyczajnej i potrzebie lepszych wyników - pisze.

- Barcelona zostawia swój honor i portfel w Belgii - to z kolei tytuł relacji z meczu "Mundo Deportivo". - Wygrali grupę, ale przegrali z drużyną, która nie miała żadnego punktu i oddali 2,8 mln za zwycięstwo. Oriol Romeu popełniając dwa poważne błędy, uosabiał słabość całej drużyny. Barcelona znów okazała się zepsutą zabawką i pokazała bardzo niepokojący obraz kruchości - dodają dziennikarze.

W sobotę FC Barcelona wróci do La Ligi, w której traci już siedem punktów do prowadzącej Girony i pięć do Realu Madryt. O godz. 21 zagra na wyjeździe z Valencią. Relacja na żywo z meczu na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości