Barcelona w szoku! Ogromny zawód. Lewandowski znów nie pomógł

17 gru 2023
Barcelona

FC Barcelona znów straciła punkty w La lidze! Długo wydawało się, że mistrzowie Hiszpanii mają wszystko pod kontrolą w wyjazdowym meczu z Valencią, zdobyli gola, ale potem chwila nieuwagi sprawiła, że tylko zremisowali 1:1. Robert Lewandowski miał dwie dobre szanse na zdobycie gola, ale zabrakło mu skuteczności.

Była 55. minuta meczu. FC Barcelona dotychczas atakowała, ale brakowało jej skuteczności - sam Robert Lewandowski zmarnował w pierwszej połowie dwie dobre szanse. Wtedy Frenkie de Jong świetnie zewnętrzną częścią stopy podał nad obrońcami gospodarzy w pole karne do wbiegającego Raphinhy, a słabo grający Brazylijczyk podał do Felixa, który z dwóch metrów dostawił nogę do pustej bramki. Dla Portugalczyka to trzeci gol w tym sezonie w La Lidze.

Zobacz wideo Listkiewicz dostał kontrę. Jaśniej się nie da. "Tragedia ludzka i groby"

Dwie dobre szanse Roberta Lewandowskiego

Wydawało się, że Valencia, która w tej części grała bardzo słabo w ofensywie nie będzie się w stanie podnieść. Gospodarze nie potrafili bowiem rozegrać składnej akcji, wymienić kilku podań. Brakowało im pomysłu na grę, jakości. Nic nie zwiastowało, że drużyna prowadzona przez trenera Rubena Baraję będzie w stanie doprowadzić do remisu. Dopisało jej jednak szczęście. Po przypadkowej akcji, piłkę na szesnastym metrze dostał Hugo Guillamon i pięknie przymierzył w okienko. Rezerwowy bramkarz Barcelony - Inaki Pena rzucił się do piłki, ale nie był w stanie jej dosięgnąć.

Barcelona mogła szybko odpowiedzieć i znów objąć prowadzenie. Najpierw po świetnym zagraniu de Jonga, wprowadzony Ferran Torres z sześciu metrów trafił w bramkarza. W 83. minucie znów kapitalnie spisał się Giorgi Mamardashvili, który wygrał pojedynek sam na sam z Raphinhą.

A co działo się w pierwszej połowie? Już w drugiej minucie Barcelona mogła stracić gola. Gospodarze szybko wykonali rzut z autu, piłkę na jedenastym metrze dostał Ukrainiec Roman Yaremchuk, obrócił się, strzelił, ale świetnie obronił Pena.

Po tej akcji do głosu doszli goście. Dłużej utrzymywali się przy piłce i stworzyli kilka dobrych okazji do zdobycia bramek.

Dwie mógł strzelić Robert Lewandowski. Najpierw w 28. minucie polski napastnik strzelił mocno z jedenastu metrów po świetnym podaniu Ilkaya Gundogana, ale kapitalnie obronił Giorgi Mamardashvili. Siedem minut później tym razem świetnie zagrywał Joao Cancelo, Lewandowski był naciskany przez obrońcę, strzelił technicznie z trzynastu metrów, chciał przelobować bramkarza, ale ten z łatwością złapał piłkę. Polak w tej części w sumie oddał cztery strzały - najwięcej ze wszystkich zawodników.

FC Barcelona po tym remisie ma 35 punktów w 17 spotkaniach. Traci do prowadzącej Girony sześć, a do Realu Madryt - cztery punkty, ale rywale mają jeden mecz rozegrany mniej.

FC Barcelona w środę, 20 września zagra przed własną publicznością z ostatnią drużyną tabeli, mającą zaledwie cztery punkty na koncie - Almerią. Valencia zmierzy się dzień wcześniej na wyjeździe z Rayo Vallecano.

Valencia - FC Barcelona 1:1 (0:0) Bramki: Guillamon (70.) - Felix (55.).
Valencia: Mamardashvili - Correia, Mosquera, Diakhaby, Vazquez (82. Gasiorowski) - Perez Ż (79. Amallah), Guillamon, Pepelu, Lopez (81. Foulquier) - Yaremchuk (62. Canos), Duro (81. Mari). FC Barcelona: Pena - Cancelo Ż, Araujo, Kounde, Balde - Gundogan (81. Yamal), Pedri, de Jong Ż - Raphinha, Lewandowski, Felix (74. Torres).
Czytaj dalej
Podobne wiadomości