Atak w sali koncertowej Crocus City Hall pod Moskwą. Rośnie liczba ...

23 mar 2024

Nie jest pewne, kto przeprowadzi zamach. Choć według zachodnich mediów odpowiedzialność wzięła na siebie organizacja terrorystyczna Państwo Islamskie Prowincja Chorasan (ISIS-K), to nie przedstawiło żadnych dowodów na potwierdzenie tej tezy. Wątpliwości mają nieoficjalne źródła rosyjskie. Państwowe agencje propagandowe o deklaracji ISIS całkowicie milczą.

Rosja. Strzelanina i wybuchy w sali koncertowej Crocus City Hall. Kto odpowiada za atak

Zwykle rzetelnie informujące o nadzwyczajnych zdarzeniach w Rosji kanały Baza i 112 podały natomiast informację o zakrojonym na szeroką skalę poszukiwaniu dwóch aut. Jedno z nich to biały Renault Logana z twerskimi tablicami rejestracyjnymi, którym napastnicy przybyli do Crocus City Hall. W mediach społecznościowych opublikowane zostały nagrania, na których widać napastników jak wysiadają z wozu i natychmiast otwierają ogień. Obiektem zainteresowania sił bezpieczeństwa jest też inne auto, szary szare Renault Fluence.

Czytaj więcej

Rosyjskie służby specjalne pod Crocus City Hall.

W sprawie napastników pojawia się wiele nieoficjalnych doniesień, które czekają na potwierdzenie. Nie jest pewne nawet to, ile osób zaangażowanych było w atak — różne źródła mówią o trzech, czterech lub pięciu napastnikach. Być może jeden z napastników zginął w sali koncertowej. Taką informację podał kanał 112, powołujący się na źródło w służbach medycznych — Według niego przy jednym z zabitych lekarz pogotowia ratunkowego odkrył ładunek wybuchowy, przytwierdzony taśmą do ciała co świadczy o tym, że mógł to być terrorysta.

Według rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa o zdarzeniu od pierwszych minut informowany był rosyjski przywódca Władimir Putin. Na miejsce tragedii przybyli gubernator obwodu moskiewskiego Andriej Worobiow i szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Władimir Kołokolcew. Pracę zespołów dochodzeniowych na miejscu ataku koordynuje przewodniczący Rosyjskiego Komitetu Śledczego Aleksander Bastrykin.

Na atak zareagowali w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz i szef BBN Jacek Siewiera. Zapewnili o monitorowaniu sytuacji „pod względem możliwego wpływu na bezpieczeństwo Polski”.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia