Danny Masterson usłyszał wyrok za dwa gwałty. Gwiazda ...

8 wrz 2023
Danny Masterson

Kiedy mnie zgwałciłeś, okradłeś mnie - powiedziała w sądzie jedna z ofiar Danny'ego Mastersona - Tym właśnie jest gwałt: kradzieżą duszy - dodała. Aktor został skazany za dwa gwałty na 30 lat więzienia. A to jeszcze nie koniec.

- Jesteś żałosny, niezrównoważony i brutalny – stwierdziła kobieta, którą aktor znany z "Różowych lat 70." i "Rancza" zgwałcił w 2003 roku. - Świat jest lepszy, gdy jesteś w więzieniu - stwierdziła. Za kratkami Danny Masterson, który jako jedyny z członków oryginalnej obsady "Różowych lat 70." nie pojawił się w zeszłorocznej kontynuacji "Różowe lata 90.", ma spędzić trzy dekady.

Zobacz wideo Karolina Brzuszczyńska i Agnieszka Skrzeczkowska opowiadają o imprezie, na której dosypano im tabletkę gwałtu. "Nie byłam świadoma, co się wydarzyło kilka godzin wcześniej"

Danny Masterson spędzi 30 lat w więzieniu. Nie przyznawał się do winy, ale sąd uznał, że zgwałcił dwie kobiety

47-letni aktor nie przyznawał się do winy, jednak sąd uznał, że dokonał gwałtów na dwóch kobietach. Druga z ofiar w trakcie procesu podkreśliła, że mężczyzna nigdy nie wykazywał żadnych oznak wyrzutów sumienia. - Wiedziałam, że powinien trafić za kratki ze względu na bezpieczeństwo wszystkich kobiet, z którymi się zetknął. Bardzo mi przykro i jestem bardzo zdenerwowana. Szkoda, że nie zgłosiłam go wcześniej na policję - mówiła.

Masterson od maja przebywał w areszcie, od momentu gdy uznano jego winę - teraz czekał tylko na decyzję w sprawie wysokości kary. Podczas ostatniego posiedzenia przed wydaniem wyroku zrzekł się prawa do wypowiedzi. Jak informuje ABC News, po usłyszeniu, że trafi na 30 lat do więzienia, także nie pokazał emocji. Ława przysięgłych uznała Mastersona za winnego dwóch z trzech zarzutów gwałtu. Obydwa ataki miały miejsce w domu Mastersona w okolicach Hollywood w 2003 roku, kiedy był u szczytu swojej sławy w serialu telewizyjnym "Różowe lata 70". Nie udało się osiągnąć werdyktu w sprawie trzeciego zarzutu, w sprawie rzekomego gwałtu także na długoletniej dziewczynie aktora.

"Panie Masterson, nie jest pan tutaj ofiarą"

Sędzia skazał aktora po odrzuceniu złożonego wcześniej w czwartek wniosku obrony o nowy proces. Wyrok 30 lat to wyrok maksymalny dopuszczalny przez prawo. Oznacza to, że Masterson będzie mógł ubiegać się o zwolnienie warunkowe po odbyciu 25 i pół roku więzienia, ale może też spędzić w więzieniu całe życie. Sędzia przy ogłaszaniu wyroku zwrócił się do aktora:

Wiem, że siedzi pan tutaj niezachwianie w swoim twierdzeniu o niewinności i dlatego bez wątpienia czujesz się ofiarą wymiaru sprawiedliwości, który cię zawiódł. Ale, panie Masterson, nie jest pan tutaj ofiarą. Pana działania 20 lat temu odebrały innej osobie głos i wybór. Tak czy inaczej, będzie pan musiał pogodzić się ze swoimi wcześniejszymi działaniami i ich konsekwencjami.

Po raz pierwszy aktor stanął przed sądem w październiku 2020 roku. Oskarżyły go wówczas trzy kobiety, na których miał się dopuścić gwałtu w jego domu w Hollywood w latach w latach 2001-2003. Wszystkie powódki są byłymi członkiniami Kościoła Scjentologicznego, którego Masterson także był członkiem. Ponadto prokuratura argumentowała, że oskarżony chciał uniknąć odpowiedzialności, wykorzystując swoją wysoką pozycję w organizacji scjentologów, przez wielu uznawanej za sektę. Ten proces był już kolejnym - został powtórzony, ponieważ poprzedni członkowie ławy przysięgłych nie byli w stanie wydać wyroku w grudniu 2022 roku.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia