Hubert Hurkacz na ustach świata po morderczym boju. Wszyscy są ...

27 lut 2024
Hurkacz

Hubert Hurkacz nie miał łatwego startu w ATP 500 w Dubaju. Już w I rundzie stoczył zacięty bój z Janem-Lennardem Struffem. W trakcie spotkania nie doszło do ani jednego przełamania i tenisiści byli zmuszeni rozegrać trzy mordercze tie-breaki, co zdarza się stosunkowo rzadko. Nic więc dziwnego, że starcie przykuło uwagę mediów na całym świecie. Dziennikarze byli pod wrażeniem stylu, w jakim 27-latek triumfował 7:6 (5), 6:7 (4), 7:6 (6).

Początek sezonu był słodko-gorzki dla Huberta Hurkacza. Choć w Australian Open dotarł do ćwierćfinału, co było jego najlepszym wynikiem w tym turnieju wielkoszlemowym, to w kolejnych imprezach zawodził. Szybko pożegnał się z turniejami w Marsylii i Rotterdamie. Porażki chciał powetować sobie przy okazji ATP 500 w Dubaju. I już w poniedziałek zmierzył się z Janem-Lennardem Struffem. Stoczył z nim niesamowity bój, o którym piszą media na całym świecie.

Zobacz wideo Hubert Hurkacz zbliża się do perfekcji. "Czołowa trójka na świecie"

Media zachwycone meczem Hurkacza. "Epicki", "Niesamowity bój"

Choć to Polak był faworytem starcia, to potrzebował aż dwóch godzin i 42 minut, by pokonać rywala. Spotkanie było niezwykle wyrównane. Dość powiedzieć, że żaden z tenisistów nie zanotował przełamania. W związku z tym rozegrano aż trzy tie-breaki. Po drodze 27-latek obronił też dwie piłki meczowe. "Wyciągnął z gardła ten mecz Hubert Hurkacz", "Ksywkę 'Hubi' powinien zastąpić na 'Mr tie-break'" - podkreślali eksperci.

Okazuje się, że o kolejnym thrillerze w wykonaniu Polaka pisały też zagraniczne media. Dziennikarze tennismajors.com wprost stwierdzili, że Hurkacz pokonał rywala w imponującym stylu. "Epicki" - pisali o spotkaniu. "W meczu, który był tak zacięty, jak to tylko możliwe, Struff padł ofiarą tenisowego systemu punktacji. Niemiec zdobył 130 punktów przy 125 Polaka, wywalczył też o pięć procent więcej punktów za serwis i returny, a mimo to przegrał. Obaj znakomicie bronili break pointów ze 100-procentową skutecznością, ale to Hurkacz w decydujących momentach był lepszy i awansował do kolejnej rundy" - pisała redakcja. 

Pod wrażeniem pojedynku Polaka z Niemcem byli też dziennikarze puntodebreak.com. "Mecz pomiędzy tymi wspaniałymi tenisistami zakończył się niesamowitym bojem. Hurkacz ostatecznie zwyciężył, ale potrzebował do tego aż trzech tie-breaków. Żaden z nich nie był w stanie przełamać rywala i trudno było przewidzieć, w jaki sposób zakończy się to starcie" - czytamy.

Szczere wyznanie Hurkacza. "Końcówka była dla mnie szczęśliwa"

Pod wrażeniem poziomu spotkania był też sam Hurkacz, który po meczu docenił klasę rywala i wypowiedział się o nim w superlatywach. - Struff to świetny rywal i grał bardzo dobrze. Końcówka była dla mnie szczęśliwa, ale próbowałem walczyć do ostatniego punktu, bo zawsze to robię. Przeciwnik grał świetnie i to mogło pójść w dwie strony. Chciałem być agresywny i atakować, co finalnie się udało. Cały mecz trzeba było się skupiać, bo nie dawał mi żadnych szans na serwisie. Obroniłem ważne break pointy w trudnych momentach. Jestem zadowolony ze swojego występu i tej walki - mówił w pomeczowym wywiadzie. 

Teraz przed Hurkaczem mecz II rundy w Dubaju. Na tym etapie rywalizacji zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Christopher O'Connell - Maximilian Marterer. 

Czytaj dalej
Podobne wiadomości