Co dalej z Viaplay? Ekspert nie ma wątpliwości

20 lip 2023
Viaplay

- Opuszczenie rynku przez Viaplay nie będzie tak spektakularne jak np. wyjście z Polski Shopee, które właściwie z dnia na dzień zamknęło oddział i wygasiło polskojęzyczny serwis - mówi Sport.pl Filip Cieśliński z agencji marketingowej Arskom. Polscy kibice powinni być spokojni: zobaczą mecze swoich ulubionych lig.

W czwartek Viaplay Group przedstawiła raport finansowy z drugiego kwartału 2023 r. i zdradziła dalsze plany. Wynika z nich, że spółka skupi się na subskrybentach w Skandynawii i w Holandii (treści sportowe). Platforma z czasem zniknie z rynków w Polsce, Wielkiej Brytanii, USA i państw bałtyckich. O możliwe rozwiązania i najbliższą przyszłość rynku praw telewizyjnych w Polsce pytamy Filipa Cieślińskiego z agencji Arskom.

Sport.pl: Z prezentacji Viaplay wiemy, że platforma w jakimś zakresie ma wycofać się z polskiego rynku, ale nie znamy szczegółów. Czego należy się spodziewać? 

Filip Cieśliński: Opuszczenie rynku przez platformę streamingową nie będzie tak spektakularne jak np. wyjście z Polski Shopee, które właściwie z dnia na dzień zamknęło swój oddział i wygasiło polskojęzyczny serwis. Można spodziewać się teraz osobnej komunikacji na rynkach, w których planowane jest zamknięcie oddziałów, próby sprzedaży kanału w tych krajach lub nawiązania partnerstw, które pozwalałyby na utrzymanie części redakcji i praw. "Twarde zamknięcie" wydaje się być scenariuszem ostatecznym, do którego liczymy prawdopodobnie w miesiącach, a nie dniach.

Serwis "Wirtualne Media" pisze: "Platforma planuje wyjście z Polski - w grę wchodzi sprzedaż biznesu, zamknięcie go i pozyskanie partnera". Co to znaczy? Jak każdy z tych scenariuszy może przebiegać?

- Najbardziej prawdopodobne wydaje się być nawiązanie partnerstwa z inną platformą, najlepiej posiadającą nogę także w klasycznej formule satelitarnej. Pozwalałoby ono na utrzymanie części redakcji i przeniesienie praw. Traktowałbym to jednak jako model tymczasowy, który przerabialiśmy już przy stopniowym wykupowaniu Eleven przez Polsat. Docelowo dojdzie do sprzedaży, które będzie się prawdopodobnie wiązać z przewietrzeniem portfolio praw i restrukturyzacją.

Sezony w najważniejszych ligach zaczynają się za kilka tygodni. Kibice w Polsce je zobaczą? Viaplay posiada prawa do pokazywania m.in. Bundesligi i Premier League jeszcze przez wiele lat.

- Spodziewam się, że do czasu startu lig zostanie nawiązane partnerstwo z jedną z działających platform, która mogłaby przenieść kluczowe wydarzenia na swoje kanały lub po prostu włączyć Viaplay do oferty abonamentowej jako "swoją" stację. Oczywistym kandydatem do takiego ruchu wydaje się Canal+, dużo będzie jednak zależeć od oczekiwań właścicieli skandynawskiej stacji.

Jak można podsumować działalność Viaplay w Polsce?

- Viaplay od wejścia na rynek wydawało ogromne, nierynkowe pieniądze na prawa do transmisji. Z jednej strony może się wydawać, że nie miało innego wyjścia, by możliwie szybko przekonać do siebie jak największą grupę odbiorców. Z drugiej jednak strony, funkcjonujące na rynku podmioty, mające dokładnie przebadane potencjalne korzyści z zakupu danych praw, widziały dokładnie, że nowy podmiot przepłaca i długofalowo trudno będzie o zwrot. Pierwszą czkawkę było widać już przy przetargu o prawa do Ekstraklasy, do którego Viaplay nawet nie przystąpił, a ta ostateczna ma miejsce teraz. Widzimy więc, że - po pierwsze - funkcjonujące na rynku podmioty są obsadzone przez profesjonalistów, którzy dokładnie zbadali i wiedzą, ile mogą wydać na daną ligę czy dyscyplinę, a kiedy warto powiedzieć "stop", a po drugie, że jeśli ktoś nie dysponuje finansowym workiem bez dna, to taktyka "szturmu" będzie długofalowo zabójcza.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości