Atak rakietowy na Czernihów. Są zabici i ranni

Alarm lotniczy w Czernihowie trwał od 7.49 do 8.28. Siły Powietrzne Ukrainy ostrzegły o rakiecie wystrzelonej w kierunku Czernihowa.

Atak nastąpił w środę rano. Burmistrz Czernihowa Ołeksandr Łomanko przekazał, że trafione zostały obiekty infrastruktury cywilnej. Później poinformował, że w wyniku ataku zginęło co najmniej 14 osób, kilkadziesiąt jest rannych. Szef miejskiej administracji dodał, że liczba ofiar ataku może wzrosnąć. Ekipy ratunkowe pracują na miejscu, próbując odnaleźć w gruzach zaginionych.

Trzy rosyjskie rakiety uderzyły w środę rano niemal w centrum miasta Czernihów na północy Ukrainy; są zabici i wielu rannych, na miejscu ataku pracują służby medyczne i ratunkowe - powiadomił szef władz obwodu czernihowskiego Wiaczesław Czaus.

Łomanko przekazał, że pocisk uderzył w 8-piętrowy budynek, burząc ściany od trzeciego do szóstego piętra. Jak dodał szef miejscowej administracji, uszkodzone sa też okoliczne bloki i samochody. Eksplozje nastapiły w godzinach szczytu koło skrzyżowania ruchliwych ulic. Łomako obawia się, że ofiar i poszkodowanych może być więcej, bo ratownicy przeszukują wciąż miejsce wybuchu, a podawana liczba rannych, to tylko ci, co zaraz po zdarzeniu trafili do szpitali.

Nie doszłoby do tego, gdyby Ukraina otrzymała wystarczające zasoby obrony powietrznej i gdyby determinacja świata w powstrzymywaniu rosyjskiego terroru była właściwa. (...) Ukrainie nie brakuje zdecydowania. Potrzeba (jednak podobnej) determinacji (ze strony naszych) partnerów - przekazał w mediach społecznościowych Wołodymyr Zełenski.

Czernihów położony 150 km od Kijowa liczył przed wojną 280 tys. mieszkańców. W ostatnich tygodniach Rosjanie zintensyfikowali powietrzne ataki na ukraińskie miasta, biorąc na cel głównie infrastrukturę krytyczną i cywilną. Szef gabinetu Wołodymyra Zełenskiego, Andrij Jermak ponowił w środę apel o dostarczenie Kijowowi większej liczby systemów przeciwlotniczych.