Sprawa zwolnienia Marii Thun. Kosiniak-Kamysz i Hołownia zabrali ...

7 lut 2024

Dzisiaj, 11:39

Kosiniak-Kamysz - Figure 1
Zdjęcia Wiadomości - Onet

1 min czytania

Trzeba zachować bardzo daleko idącą ostrożność. Ta sytuacja, pomimo kompetencji, budziłaby daleko idące wątpliwości — powiedział w środę wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w Radiu ZET, odnosząc się do sprawy zatrudnionej w Ministerstwie Cyfryzacji córki europosłanki Róży Thun.

W skrócie

Piotr Nowak / PAP

Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia
Dlaczego to jest ważne?

Wicepremier odniósł się m.in. do doniesień "Gazety Wyborczej", która jako pierwsza poinformowała, że w Ministerstwie Cyfryzacji na stanowisku wicedyrektorki w Centralnym Ośrodku Informatyki została zatrudniona córka Róży Thun, europosłanki Trzeciej Drogi-Polski 2050. W kierowanym przez Krzysztofa Gawkowskiego resorcie miała przepracować jeden dzień. Jak pisaliśmy w Onecie, na zwolnienie Marii Thun nalegał Donald Tusk.

Co powiedział wicepremier?

— Najbliżsi członkowie rodzin tych, którzy sprawują funkcje publiczne, często ponoszą ciężar tego, że nie mogą się aktywizować w działaniu — powiedział Kosiniak-Kamysz. Zastrzegł jednak, że "trzeba zachować bardzo daleko idącą ostrożność, żeby nie dochodziło do sytuacji, które będą budziły wątpliwości, a ta sytuacja — pomimo przygotowania i kompetencji — budziłaby daleko idące wątpliwości".

Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że "mamy swoje określone standardy, mamy wartości, które są dla nas ważne". — Transparentność jest potrzebna — dodał.

Szymon Hołownia o zwolnieniu Marii Thun

Do sprawy odniósł się także marszałek Sejmu. — Na pewno zrywania koalicji z tego powodu nie będzie — powiedział Szymon Hołownia — Szkoda, że taki fachowiec nie będzie pracował dla polskiego państwa — dodał.

Pytany przez dziennikarzy, czy nie jest to zemsta Donalda Tuska za to, że Róża Thun odeszła z Platformy Obywatelskiej i przeszła do Polski 2050, odparł: "Nie sądzę". — Znam trochę Donalda Tuska i nigdy nie podejrzewałbym go o taką małostkowość — powiedział.

— Myślę, że doszło do jakiegoś potężnego zamieszania w momencie powoływania pani Marii Thun, którego być można było uniknąć, ale też puenta jest taka, jaka jest — pan premier podjął decyzję — podkreślił.

Dowiedz się więcej:

Maria Thun dostała posadę w Centralnym Ośrodku Informatyki. Donald Tusk kazał ją zwolnić "Donald Tusk wpadł w złość". Jak premier naciskał na zwolnienie Marii Thun Donald Tusk miał, wg doniesień mediów, wydać polecenie ministrowi cyfryzacji Krzysztofowi Gawkowskiemu, by ten zwolnił Marię Thun

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Data utworzenia:

7 lutego 2024 11:39

To również Cię zainteresuje
Czytaj dalej
Podobne wiadomości