Michał Kołodziejczak zastraszał rolniczkę z Podlasia? Jest ...

12 lut 2024
Artur Reszko, Radek Pietruszka / PAP

Poseł Suwerennej Polski Sebastian Łukaszewicz (z prawej) poinformował o złożeniu zawiadomienia wobec wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka

Kołodziejczak - Figure 1
Zdjęcia Onet
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

— Dzisiaj złożyłem zawiadomienie do prokuratury na Michała Kołodziejczaka, który moim zdaniem i prawników, z którymi współpracuję, dopuścił się złamania co najmniej dwóch przepisów: art. 191 (zastraszanie) i art. 193 (wtargnięcie na posesję) Kodeksu karnego — przekazał Sebastian Łukaszewicz na konferencji prasowej pod prokuraturą w Białymstoku.

Wiceminister miał nasłać ludzi na rolniczkę za film w internecie

Sprawa dotyczy Julity Olszewskiej z Brańska, która kilka dni temu zamieściła w sieci film namawiający do udziału w protestach rolniczych. — 9 lutego ruszamy ze strajkiem generalnym rolników w Polsce. Słuchajcie konsumenci, zwykli ludzie, my walczymy o nas, o was. Nie chcemy pieniędzy z nieba. Chcemy produkować, chcemy mieć pewność, że to, co kupujecie w sklepach, jest moje czy kolegi, a nie pochodzi z ukraińskiego holdingu — powiedziała na nagraniu.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Rolniczka zaatakowała także na nagraniu wiceministra rolnictwa. — Panie Kołodziejczak, na czyich plecach pan tam doszedł? Na czyich plecach? A teraz siedzisz tam i co robisz, debilu? — zapytała.

Zgodnie z relacją rolniczki kilka godzin po opublikowaniu materiału na jej posesji mieli pojawić się obcy ludzie. — Przyjechało do mnie dwóch panów — nie wiem, jak szybko mnie znaleźli, ale widocznie teraz wszystkich można znaleźć — i powiedziało mi, że mam ten film usunąć i na temat Michała nie odzywać się, bo ja go nie znam i nie mam prawa — opisała na kolejnym filmie.

Przeczytaj także: Demonstrujący rolnicy chcieli wedrzeć się do urzędu. Policja odpowiedziała użyciem gazuMichał Kołodziejczak zapowiedział kroki prawne

W piątek Sebastian Łukaszewicz zarzucił Michałowi Kołodziejczakowi z mównicy sejmowej, że groził Julicie Olszewskiej i miał wysłać do jej domu "osiłków". Słowa te padły w trakcie dyskusji poświęconej protestom rolników, które odbywały się w całym kraju.

Michał Kołodziejczak już z sejmowej mównicy odparł, że to kłamstwa i pomówienia. — Spotkamy się z tym posłem — nie wiem nawet, kto to jest — w sądzie. Przeprosi i zapłaci za te słowa — zapowiedział w rozmowie z Onetem.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości