Ukraińcy zaniepokojeni zachowaniem polskiego polityka ...

29 dni temu
Kołodziejczak
Ukraińcy zaniepokojeni zachowaniem polskiego polityka. "Wielokrotnie się zrywał i wybiegał z pokoju"

Ukraińskie Stowarzyszenie Zbożowe obszernie skomentowało zachowanie Michała Kołodziejczaka w trakcie kolejnych polsko-ukraińskich negocjacji międzyrządowych. "Wiceminister zachowywał się dziwnie. Wielokrotnie się zrywał i wybiegał z pokoju, po czym wracał, prychał i zachowywał się dość nerwowo" - oceniono. Polityk odniósł się do tych zarzutów.

W środę 27 marca odbyły się kolejne negocjacje między polskim i ukraińskim rządem w sprawie importu do Polski produktów rolnych z Ukrainy. Kulisy spotkania zrelacjonowało w mediach społecznościowych Ukraińskie Stowarzyszenie Zbożowe. Szeroko skomentowano zachowanie wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka.

Zobacz wideo Rozwiązania rumuńsko-bułgarskie lekiem na kryzys rolniczy w Polsce i Ukrainie? Tusk tłumaczy

Ukraina komentuje zachowanie Michała Kołodziejczaka w trakcie negocjacji. "Zachowywał się dziwnie"

Ukraińskie Stowarzyszenie Zbożowe opublikowało w serwisie X zdjęcie ze spotkania. Widać na nim m.in. Michała Kołodziejczaka. "Dziękujemy ministrowi rolnictwa RP panu Siekierskiemu i uczestnikom spotkania  za konstruktywną pracę. Osiągnięto kompromis w sprawie owoców i miodu. Oczywiście nie obyło się bez trudności" - napisało we wstępie swojej relacji ukraińskie stowarzyszenie.

Dodano również, że "podczas negocjacji wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Michał Kołodziejczak zachowywał się dziwnie. Wielokrotnie się zrywał i wybiegał z pokoju, po czym wracał, prychał i zachowywał się dość nerwowo". "Ze względu na jego 'osobliwy' sposób prowadzenia negocjacji, tym razem nie osiągnięto porozumienia w innych problematycznych kwestiach współpracy dwustronnej. Jesteśmy jednak przekonani, że Ukraina i Polska będą w stanie rozwiązać wszystkie kwestie, bez względu na to, jak trudne mogą się one wydawać" - przekazało stowarzyszenie.

Michał Kołodziejczak w rozmowie z Onetem odniósł się do komentarzy ukraińskich przedstawicieli. - Ukraińcom najwidoczniej nie spodobało się to, jak dobrze byłem przygotowany do rozmów z nimi. Podczas wielogodzinnego spotkania sięgałem po argumenty merytoryczne, przywoływałem ich wcześniejsze zapowiedzi, z których teraz próbują się wycofywać i to wywołało niezadowolenie - stwierdził Kołodziejczak. Wyjaśnił również, że przeciągał się na krześle "jak wiele innych obecnych na spotkaniu osób". Natomiast wspomniane "pociąganie nosem" wytłumaczył katarem.

Rozmowy Polski i Ukrainy ws. importu ukraińskich produktów

Michał Kołodziejczak na antenie TVP Info 28 marca szerzej skomentował negocjacje z przedstawicielami Ukrainy. - Rozmowy idą w dobrym kierunku. Widzimy też, że strona ukraińska nie chce za bardzo się przesunąć, jeżeli chodzi o rolnictwo. Przyzwyczaili się do tego, że do tej pory te rozmowy wyglądały zbyt luźno. Wczoraj ponad pięć godzin rozmów, trudnych, wyczerpujących, co też widzimy zresztą na zdjęciach, gdzie widać, że to zmęczenie daje się we znaki, nie tylko innym uczestnikom, ale także i mi - przyznał Kołodziejczak. Dodał również, że "jest w pełni zaangażowany w to działanie".

- Wczoraj Ukraińcy pierwszy raz zobaczyli ze strony naszego resortu wysunięte bardzo celne argumenty, które mówią o tym, że podchodzimy do tego wszystkiego bardzo poważnie. Jesteśmy ciągle w trakcie rozmów. Będziemy mówić o konkretach, kiedy wszystkie będą załatwione. Przecież możemy mówić, chociażby o tym, co w Parlamencie Europejskim zostało załatwione, co rozpoczął poseł Andrzej Halicki, który zgłosił odpowiednie poprawki  - dodał Kołodziejczak. Polityk zwrócił też uwagę, że rozmowy mają prowadzić do porozumienia, a w najbliższych dniach powinno dojść do poważnych ustaleń.

Z kolei minister rolnictwa Czesław Siekierski powiedział, że sprawą do uzgodnienia z Kijowem pozostaje system limitowania importu tamtejszych płodów rolnych na polski rynek. "- W resorcie rolnictwa mówimy o potrzebie rozdzielenia pomocy humanitarnej, militarnej i wsparcia gospodarczego w ujęciu całościowym od podejścia sektorowego. Nie może być tak, że rolnicy - głównie z krajów graniczących z Ukrainą - są obciążeni zbyt dużymi kosztami tej pomocy - sprecyzował.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości