Maja Hyży myśli o ślubie. "Chcę go zaplanować na tip-top"

Maja Hyży od kilku lat nie kryje, że jest znów szczęśliwie zakochana. Jest w spełnionym związku i chętnie o nim opowiada. Równie chętnie pokazuje się publicznie ze swoim partnerem podkreślając, że marzyła o takim wsparciu, jakie otrzymuje od niego.

W końcu głos zabrała główna zainteresowana. W programie "Onet Wakacje" wyjawiła, że zaręczyny były dla niej zupełną niespodzianką. Podkreśliła jednocześnie, że ślub chce już zaplanować od A do Z. - To już chcę zaplanować na tip-top, od początku do końca - stwierdziła.

Zaznaczyła jednak, że z ceremonią nie ma zamiaru się spieszyć. Jak na razie chce się nacieszyć okresem narzeczeństwa. Choć nie podała konkretnej daty nie pozostawiła wątpliwości, że nawet nie myśli o tym roku.

O powtórnym zamążpójściu myślała co prawda już wcześniej, ale plany nie doszły do skutku. Teraz najwyraźniej chce sobie dać odpowiednio dużo czasu na zrealizowanie wymarzonego dnia. Zwłaszcza, że jeszcze do niedawna miała na niego pomysł.

- Zaczął mi się marzyć ślub na plaży, w ciepłych krajach, na boso, ze zwiewną suknią i powiewającymi włosami. Miałoby to swój klimat. Natomiast stwierdziłam, że nie muszę wykluczać tego, żeby zrobić dwie ceremonie. Polską i za granicą. Myślę, że to można połączyć - mówiła "Faktowi".