Maja Hyży wyznała, ile trzeba zarabiać, by godnie żyć. Padły ...

20 mar 2024
Maja Hyży

Maja Hyży podczas ostatniego wydarzenia udzieliła odpowiedzi na pytanie dotyczącego tego, ile jej zdaniem trzeba zarabiać w Polsce, aby godnie żyć. Wokalistka wypowiedziała się szczegółowo i wyczerpała temat. Nic dziwnego, że jej słowa wielu osobom zapadły w pamięci. Oto szczegóły.

Maja Hyży to gwiazda, która stawia na rodzinę. Wokalistka od lat tworzy wyjątkową patchworkową rodzinę z nowym partnerem. Wychowują wspólne dwie córki oraz synów z poprzedniego małżeństwa - które były owocem miłości ze znanym wokalistką Grzegorzem Hyżym.

Wychowanie tak wielu dzieci wymaga niemałej organizacji - również pod względem finansowym. Z tego powodu Maja musiała chwilę się zastanowić, zanim odpowiedziała, ile trzeba zarabiać, by godnie żyć. Ostatecznie w rozmowie z Jastrząb Post zastosowała pewien... podział.

Maja Hyży tak wyjaśniła, jaka kwota jest wystarczająca, by dobrze żyć w Polsce:

"Singiel, żeby godnie żył, byłoby ok, żeby zarabiał 7 tysięcy. Jeżeli chodzi o rodzinę - nie będę mówić na moim przykładzie, bo taka ilość dzieci, to są wyjątkowe sytuacje. Taka standardowa rodzina, żeby sobie jeszcze pozwoliła na cokolwiek, powinna mieć w Warszawie 10, 12, 15 tysięcy. Myślę, że to nie jest nic takiego top. W Polsce, niestety, jest coraz drożej, sama wiem na własnym przykładzie. Płacę za mieszkanie, cały czas to rośnie, itd. itd. Kupuję zakupy spożywcze, bo gotuję dzieciom, więc ja wszystko wiem i wydaje mi się, że są to takie pieniądze na takie ok życie..." - wyjaśniła.

Maja Hyży podkreśliła, że razem z rodziną nie żyje ponad stan. Nie przepada za drogimi zakupami, a pieniądze przeznacza raczej na opłaty i codzienne sprawy.

"Tak jak wszyscy - za mieszkanie, za jedzenie, za ciuchy. Nic poza normę nie wybiegam, nie lubuję się w jakiś drogich firmach, drogich torebkach więc na szczęście takich wydatków nie ponoszę. Żyjemy tak, jak każda standardowa rodzina" - opowiedziała w rozmowie z Jastrząb Post.

W rozmowie z Pudelkiem gwiazda wyjawiła za to, że ma nie tylko oszczędny stosunek do wydawania pieniędzy na drogie marki, ale też nie goni za modą na zabiegi upiększające.

Jak zdradziła, wyklucza wszelkie dalej idące ingerencje w ciało:

"Oj, bardzo zły stosunek mam. Ja jestem raczej z tych naturalnych, aczkolwiek rzęsy lubię sobie doczepić, żeby oko było ładniejsze i bardziej otwarte. Natomiast jakieś takie upiększanie operacyjne - to nie dla mnie. Ja lubię naturę, uważam, że jesteśmy piękne naturalnie i wystarczy lekko to uwydatnić".

Zgadzacie się z Mają?

Czytaj też:

Chora Maja Hyży musi przejść zabieg chirurgiczny. Konsekwencje mogą być poważne

Maja Hyży zapamięta ten dzień do końca życia. Nie do wiary, co ogłosiła

Hyży przerwała milczenie ws. kontaktów z byłym mężem. Nie ma żadnego wyboru

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia