LM: Industria Kielce pokonała SC Magdeburg! | Związek Piłki ...

6 dni temu
Industria Kielce

Industria Kielce po pasjonującym meczu wygrała na własnym parkiecie z niemieckim SC Magdeburg (27:26) w ramach pierwszego meczu ćwierćfinałowego tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Bolesną informacją dla polskich kibiców jest jednak kontuzja Michała Olejniczaka.

Industria Kielce – SC Magdeburg 27:26 (14:13)

Industria Kielce: Wałach, Wolff, Mestrić – Olejniczak 2, Wiaderny, Kounkoud 1, A. Dujshebaev 8, Tournat 3, Karacić 7, Moryto 1, D. Dujshebaev 2, Thrastarson, Surgiel 1, Paczkowski, Karalek 1, Nahi 1

SC Magdeburg: Aggefors, Hernandez – Musche 2, Claar 8, Kristjansson 6, Pettersson, Smarason, Magnusson 2, Hornke 6, Weber, Lagergren, Mertens, Jensen 1, O’Sullivan, Damgaard, Bergendahl 1

Powtórka finału Ligi Mistrzów sprzed roku, starcie klubowych gigantów, Mecz Tygodnia Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej – tak zapowiadano środowe starcie drużyny Industria Kielce z niemieckim SC Magdeburg w ramach pierwszego meczu ćwierćfinałowego tegorocznej edycji Champions League.

Kielczanie nie mieli wątpliwości, że to dla nich “mecz sezonu”, jak zapowiadał spotkanie reprezentacyjny skrzydłowy Arkadiusz Moryto. Trener Talant Dujshebaev nie mógł jednak posłać do boju najsilniejszego składu. Choć w meczowym protokole znalazło się 16 nazwisk, zabrakło m.in. kontuzjowanego Tomasza Gębali.

Wynik meczu szybko otworzył Igor Karacić, ale kolejne bramki po obu stronach okupione były olbrzymim wysiłkiem. W kieleckiej bramce doskonale odnalazł się Andreas Wolff, który już na początku meczu obronił m.in. dwa rzuty karne. Gdy Mistrzowie Polski znaleźli wreszcie sposób, by interwencje Niemca przełożyć na bramki, po 10. minutach wygrywali 4:1. Kiedy wydawało się już, że wszystko idzie po myśli gospodarzy, czerwoną kartkę obejrzał Dylan Nahi.

O tym, że był to duży cios dla kielczan, najlepiej świadczył wynik. W kilka chwil Niemcy doprowadzili do bramki kontaktowej (5:6) i od tego momentu mecz toczył się w rytmie gol za gol z minimalną inicjatywą po stronie gospodarzy.

Impuls do ponownego budowania przewagi dał rozgrywający świetne zawody Alex Dujshebaev. W pewnym momencie Industria Kielce osiągnęła nawet cztery gole zaliczki (12:8), ale radość ponownie nie trwała zbyt długo, bo od tego momentu gospodarze zanotowali serię czterech trafień i wyrównali stan meczu (12:12). Do przerwy kielczanie odzyskali jedno “oczko” przewagi (14:13).

Po zmianie stron na tablicy wyników szybko ponownie zagościł remis (16:16), a atmosfera na parkiecie zgęstniała. W ekipie z Magdeburga najsilniejszymi punktami byli bramkarz Sergey Hernandez oraz duet rozgrywających Gisli Kristjansson i Felix Claar. W 51. minucie pierwszy z wymienionych dał gościom pierwsze w meczu prowadzenie (23:22).

W trakcie dramatycznej końcówki meczu Mistrzowie Polski potrafili jednak odwrócić losy meczu i zwyciężyć najmniejszą możliwą różnicą (27:26), choć trzeba przyznać, że ostateczny wynik równie dobrze mógł przechylić się na drugą stronę. Decydującą bramkę zdobył Igor Karacić.

Bolesną informacją dla kibiców reprezentacji Polski jest jednak groźnie wyglądająca kontuzja Michała Olejniczaka, który w ostatnim fragmencie meczu doznał urazu kolana.

Rewanż odbędzie się w środę 1 maja o godz. 20.45 w GETEC Arenie w Magdeburgu.

SKLEP KIBICA

KOSZULKI | SZALIKI | CZAPKI | GADŻETY

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia